RTX 5090 to legenda, której nikt nie widział na oczy, a gracze sprzedają botom zdjęcia GPU
Premiera RTX-ów 50 przebiegła tak, jak wszyscy się tego spodziewali. W sklepach brakowało kart graficznych, a w sieci gracze polują na boty próbujące wszystko wykupić.
Nieoficjalne doniesienia oraz informacje od Nvidii dotyczące dostępności RTX-ów 5090 i 5080 na premierę 30 stycznia okazały się w 100% prawdą. Jeszcze przed wyznaczonym terminem dowiedzieliśmy się, że sklepy robią, co mogą, żeby jak najwięcej graczy miało szansę zdobyć kartę i w niektórych miejscach zorganizowano loterię. Trafienie na najmocniejszą kartę Nvidii graniczyło jednak z cudem.
Premiera nieistniejących kart graficznych
Kupienie RTX-ów 50 stało się misją prawie niemożliwą. W mediach społecznościowych graczom pozostało tworzenie memów, a krytyka wyszła także od youtuberów technologicznych, jak Gamers Nexus, którym nie udało się zdobyć RTX-a 5090 do recenzji. W polskich sklepach nie jest lepiej i obecnie prawdopodobnie jedynym miejscem z Blackwellami na stanie jest RTV Euro AGD, ale do wyboru są jedynie modele 5080, kosztujące niemal 8000 zł i więcej.
Według opinii to najgorsza premiera kart graficznych, jakiej byliśmy świadkami i jeśli leaker Moore’s Law is Dead ma rację, to Nvidia czeka ze swoimi kartami na premierę RX-ów 9000 od AMD, żeby wtedy zalać sklepy swoim produktem, spychając tym samym konkurencję w cień. To by oznaczało, że na zakup nowego GPU trzeba poczekać w okolice marca, bo wtedy Radeony mają się pojawić w sprzedaży.
Gracze jednak się nie poddają i próbują walczyć z botami scalperów, przynajmniej na polu internetowej sprzedaży na eBayu. Otóż wyszukując oferty pod hasłem „RTX 5090”, na pierwszym miejscu wyświetlą nam się fałszywe propozycje. W ich opisie sprzedawcy zaznaczają, że to aukcja wyłącznie dla botów i żeby ludzie nie brali w niej udziału, bo w teoretycznie okazyjnej cenie kupimy wyłącznie fotografię RTX-a 5090.
Tak naprawdę nie wiemy, co stoi za tak niską dostępnością kart graficznych. Nawet pracownicy Nvidii mieli minimalne szanse na zakup karty w wewnętrznym sklepie firmy, gdy RTX-ów 4090 na premierę było bardzo dużo. Nvidia powinna zabrać głos w tej sprawie, ale czy wyda jakieś oświadczenie – poza informowaniem, że współpracują z partnerami – ciężko powiedzieć.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!