autor: Weronika Morozewicz
Ród smoka potrzebuje 40 odcinków, George R.R. Martin zdradza czemu
George R.R. Martin ogłosił, jak długi powinien być Ród smoka, by przy obecnym tempie produkcji oddać sprawiedliwość całej historii rodu Targaryenów.
Narastające napięcie w rodzinie Targaryenów coraz bardziej zapowiada nadchodzącą wojnę domową, czyli Taniec Smoków, który stanowił jeden z najbardziej niszczących konfliktów w historii Westeros. W przeciwieństwie do Gry o tron, roszczenia do Żelaznego Tronu tym razem wysuwają członkowie tego samego rodu. Słowa Viserysa podczas ślubu Rhaenyry i Laenora, zwiastujące Drugą Erę Smoków, przybierają na znaczeniu i mogą wskazywać, że żadna ze stron nie omieszka wykorzystać swojej potęgi w krwawej wojnie.
George R.R. Martin opublikował post na swoim oficjalnym blogu, w którym stwierdził, że Ród smoka musiałby liczyć 40 odcinków, aby w pełni przedstawić wojnę domową Targaryenów. Autor przewiduje, że historia prequela Gry o tron tym samym rozegra się na przestrzeni 4 sezonów, jako że pierwszy z nich zakończy się wraz z premierą dziesiątego epizodu.
Kiedy byłem mały, jeden sezon liczył 39 odcinków. Gdy pisałem dla Pięknej i Bestii, ich liczba zmalała do 22. Rodzina Soprano miała 13 odcinków w sezonie, a kilka lat później Gra o tron miała tylko 10 (a dwa ostatnie sezony nawet mniej). Jeśli Ród smoka liczyłby 13 odcinków na sezon, może udałoby się nam przedstawić wszystko to, co musieliśmy „przeskoczyć w czasie”… choć to mogłoby wiązać się z narzekaniem ze strony niektórych widzów, że serial jest zbyt „wolny” lub „nic się nie dzieje”.
Martin stwierdził, że Ryan Condal, showrunner serialu, „bardzo dobrze poradził sobie” z przeskokami w czasie. Widowisko dotychczas rozegrało się na przestrzeni 20 lat, co, jak doskonale wiemy, nie raz skutkowało powitaniem nowej obsady. Martin dodał, że uwielbia zarówno młodszą Alicent i Rhaenyrę, jak i dorosłe wersje bohaterek oraz ich odtwórczynie.
Mimo to twórca franczyzy przyznał, że rzeczywiście żałuje, iż produkcja nie była w stanie poświęcić więcej czasu na zgłębienie określonych wątków fabularnych, takich jak na przykład małżeństwo Daemona i Laeny, narodziny syna Alicent i Viserysa, czy romans Rhaenyry i Harwina Stronga. Martin jednak zwraca uwagę na fakt, że Ród smoka może pochwalić się dłuższym czasem antenowym niż inne produkcje.
Cieszę się, że w każdym sezonie mamy 10 godzin na opowiedzenie naszej historii. Pierścienie Władzy, jak pewnie zauważyliście, mogą pochwalić się tylko ośmioma, a mój serial Dark Winds na AMC liczy sześć odcinków w sezonie. Mam nadzieję, że nadal tak będzie. Opowiedzenie historii Tańca Smoków od samego początku do końca wymagałoby pełnych 4 sezonów, przy czym każdy liczyłby 10 odcinków.
Może Cię zainteresować:
- Wyjaśniamy losy Viserysa z 8. odcinka Rodu smoka i jak te wydarzenia różnią się od książek
- 8 odcinek Rodu smoka wyciska łzy z oczu. Nie mogę uwierzyć, że był tak dobry
- Czy zobaczymy jeszcze Corlysa Velaryona w Rodzie smoka? Oto, co wiemy
W swoim wpisie odniósł on się również do kreacji Viserysa, w którego wcielił się Paddy Considine. Autor pochwalił jego występ w najnowszym, ósmym odcinku, twierdząc, że wykreowana przez aktora postać przewyższa bohatera książkowego.
Jego postać w serialu ma o tyle większą potęgę i tragizm i jest o wiele bardziej dopracowana niż opisany przeze mnie bohater w Ogniu i krwi, że jestem prawie skłonny wrócić i podrzeć tamte rozdziały, aby napisać na nowo całą historię jego panowania. Już za sam ten odcinek Paddy zasługuje na Emmy. Jeśli nie wygra, to będzie oznaczać, że nie ma żadnej sprawiedliwości.
(Nie, tak naprawdę, to nie zamierzam pisać książki na nowo. To tylko żart.)
Własne sugestie na temat długości serialu Martin wygłaszał już wcześniej podczas produkcji Gry o tron. Jego zdaniem David Benioff i D.B. Weiss powinni byli wydłużyć widowisko o kilka dodatkowych sezonów.
HBO potwierdziło, że powstanie drugi sezon Rodu smoka. Tymczasem dalsze losy rodu Targaryenów zobaczymy w nowym odcinku, który ukaże się 17 października na HBO i HBO Max.