autor: Kamil Zwijacz
Rocket League z 4 mln sprzedanych egzemplarzy (bez kopii z PS Plus)
Studio Psyonix pochwaliło się najnowszymi wynikami sprzedaży gry Rocket League. Popularna produkcja została nabyta przez ponad 4 miliony osób, a wraz z kopiami pobranymi swego czasu przez subskrybentów PlayStation Plus rezultat ten przekracza 10 milionów. Ujawniono też, że posiadacze wersji PC i XOne nie będą mogli grać razem (cross-platform).
Rocket League, czyli piłka nożna w wydaniu zmotoryzowanym, to jedna z największych zeszłorocznych niespodzianek. Tytuł w ciągu pierwszych 22 dni obecności na rynku został pobrany 5 milionów razy, więc już od dawna jest hitem. Dziś poznaliśmy najnowsze wyniki popularności tytułu i okazało się, że projekt posiada w swojej bibliotece ponad 10 milionów graczy. Jeżeli jednak odejmiemy od tego kopie pobrane w czasie promocji w PlayStation Plus (przez pierwszy miesiąc po premierze gra była rozdawana za darmo subskrybentom usługi), to rezultat zmniejszy się do 4 milionów egzemplarzy sprzedanych na komputerach osobistych (według Steam Spy gra znajduje się na dyskach twardych 2,7 miliona PC-tów), PlayStation 4 i Xboksie One (gra zadebiutowała na sprzęcie Microsoftu kilka dni temu).
Za Rocket League odpowiada amerykańskie studio Psyonix. Firma została założona w 2000 roku i ma na swoim koncie kilka tytułów, w tym Monster Madness: Grave Danger oraz Supersonic Acrobatic Rocket-Powered Battle-Cars (protoplasta Rocket League). Deweloper współpracował także przy takich projektach jak Unreal Tournament 2004, Gears of War czy też Mass Effect 3.
Przy okazji wyjawiono, że raczej nie doczekamy się rozgrywek międzyplatformowych pomiędzy użytkownikami Xboksa One i PC-tów. By do tego doszło, deweloperzy Rocket League musieliby umieścić produkcję w Windows Store, a po prostu nie chcą dzielić graczy komputerowych. Jednocześnie warto wspomnieć, że tytuł zostanie wydany w wersji pudełkowej, ale szczegóły na ten temat nie są jeszcze znane.
Niewykluczone też, że hit studia Psyonix doczeka się adaptacji filmowej. Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się bowiem, że do dewelopera zgłaszają się rozmaite firmy – od producentów zabawek, aż po filmowców. Niestety nie wiemy jeszcze, czy coś z tych rozmów wyszło.