autor: Marek Grochowski
Rock Band – zamieszania z datą premiery ciąg dalszy
Od kilku dni w sieci pojawiają się rozmaite doniesienia na temat przewidywanej daty premiery gry Rock Band na poszczególnych kontynentach. Do wczoraj wszystko wskazywało na to, że w ciągu najbliższych miesięcy produkt trafi jedynie do sklepów w USA, natomiast jego sprzedaż w Europie i Australii rozpocznie się dopiero na początku przyszłego roku.
Od kilku dni w sieci pojawiają się rozmaite doniesienia na temat przewidywanej daty premiery gry Rock Band na poszczególnych kontynentach. Do wczoraj wszystko wskazywało na to, że w ciągu najbliższych miesięcy produkt trafi jedynie do sklepów w USA, natomiast jego sprzedaż w Europie i Australii rozpocznie się dopiero na początku przyszłego roku.
Amerykański dystrybutor tytułu, koncern Electronic Arts zaprzeczył jednak powyższym rewelacjom i stwierdził, że jeśli chodzi o dzień debiutu projektu w Stanach Zjednoczonych, firma jest na dobrej drodze ku wydaniu dzieła bez opóźnień, w związku z czym ukaże się ono w sprzedaży przed Bożym Narodzeniem. Co się zaś tyczy premiery gry ze stajni Harmonix na Starym Kontynencie oraz Antypodach, EA zbywa opinię publiczną oświadczeniem, że żadne konkretne terminy nie zostały jeszcze podane, a wszystkie inne wieści w tym temacie „stanowią jedynie czyste spekulacje” .
Stwierdzenie to znacząco różni się od wypowiedzi przedstawiciela brytyjskiego oddziału koncernu, który nie przewiduje, aby Rock Band doczekał się jednoczesnego wprowadzenia na rynek we wszystkich strategicznych rejonach naszego globu. Problem stanowią bowiem kwestie techniczne, a mianowicie wyprodukowanie odpowiedniej liczby kontrolerów (gitar, bębnów etc.) do każdego egzemplarza gry. EA zapewnia, że dokłada wszelkich starań, aby wszystkie peryferia zostały dostarczone na czas.