RoboCop powstał dzięki Blade Runnerowi. Wszystko dzięki jednej wizycie na planie kultowego filmu science fiction
RoboCop nie powstałby, gdyby nie wizyta na planie Blade Runnera Ridleya Scotta. Scenarzysta historii o cybernetycznym policjancie, Edward Neumeier, opowiedział, jak pojawił się pomysł na kultową produkcję.

Blade Runner oraz RoboCop należą do grupy najbardziej kultowych filmów lat 80. Druga ze wspomnianych produkcji nie powstałaby jednak, gdyby nie dystopijne dzieło science fiction Ridleya Scotta. W 2014 roku scenarzysta RoboCopa Edward Neumeier udzielił wywiadu nieistniejącemu już portalowi The Dissolve. Na szczęście rozmowa została zachowana dzięki Wayback Machine.
Edwarda Neumeiera zapytano o to, w jaki sposób wpadł na pomysł RoboCopa. Scenarzysta zdradził, że po wielu godzinach spędzonych na planie Blade Runnera doznał olśnienia i w głowie pojawiła mu się postać głównego bohatera jego przyszłej produkcji:
Przez cztery noce oglądałem Ridleya Scotta pracującego na planie Blade Runnera, co było niesamowitym doświadczenia. Przebywałem w naprawdę wyjątkowym miejscu, przesiąkniętym atmosferą stworzoną przez Ridleya Scotta, patrząc na rekwizyty, które przygotował.
Po czterech nocach i braku snu, bo pracowałem na dwie zmiany, pojawił mi się w głowie ten zadziwiający pomysł: RoboCop jako tytuł i zobaczyłem postać w niebieskawej zbroi. Był policjantem, a także robotem i patrzył ze zdziwieniem na ludzką rasę. Niczym sztuczna inteligencja zastanawiał się: „Dlaczego ludzie zachowują się tak, jak się zachowują?”.
Słowa Neumeiera dotyczące początkowego zarysu RoboCopa pokazują, że twórcę zainteresował między innymi wątek człowieczeństwa maszyny. W filmie Alex Murphy ma wykasowane wspomnienia i zachowuje się tak, jak oczekiwali od niego twórcy programu. Powracające wspomnienia jednak sprawiają, że cybernetyczny policjant odzyskuje utracone człowieczeństwo, co nie pozwala na jego kontrolę, jak dotychczas.
Inaczej to wygląda w Blade Runnerze, gdzie replikantom wgrywano cudze wspomnienia, które miały działać jako emocjonalne zabezpieczenie i pozwalać na łatwiejsze kontrolowanie poczynań androidów. W obu produkcjach wątek człowieczeństwa oraz tego, czy maszyna może zostać uznana za człowieka, są ważnymi elementami produkcji.