autor: Szymon Liebert
Risen 2 będzie nieporównywalnie lepszy od pierwowzoru
Piranha Bytes nie zamierza powtarzać błędów z przeszłości w przypadku gry Risen 2. Niemiecki deweloper przekonuje w wywiadzie udzielonym dla serwisu Eurogamer, że fani dostaną znacznie lepszego i wciąż hardcorowego erpega, a także przyznaje się do pomyłek popełnionych przy produkcji pierwszej odsłony serii. Jakie zmiany szykują twórcy?
Piranha Bytes nie zamierza powtarzać błędów z przeszłości w przypadku gry Risen 2. Niemiecki deweloper przekonuje w wywiadzie udzielonym dla serwisu Eurogamer, że fani dostaną znacznie lepszego i wciąż hardcorowego erpega, a także przyznaje się do pomyłek popełnionych przy produkcji pierwszej odsłony serii. Jakie zmiany szykują twórcy?
Już na samym początku rozmowy pracownicy Piranha Bytes przyznają bez bicia, że pierwszy Risen nie był ich najlepszym dziełem. Autorzy podchodzą krytycznie do kiepskiej wersji na Xboksa 360, przygotowanej przez zespół z Francji w zaledwie 8 miesięcy. To pierwszy kontakt twórców z nowymi platformami, a wydawca (Deep Silver) zdecydował się na konsolową konwersję dość późno. W tym projekcie chodziło głównie o wyprodukowanie go na czas i zmieszczenie się w budżecie. Studio chciało też poprawić wizerunek po „dziurawym” Gothicu 3.
Tworząc drugiego Risena twórcy chcą dojść do momentu, w którym na pierwszy rzut oka nie będziemy w stanie odróżnić wersji pecetowej od tej z Xboksa 360. Żeby to osiągnąć studio zajmuje się częścią prac i przenoszeniem materiałów z komputerów na konsole we własnym zakresie. To podobno zagwarantuje znacznie lepszą jakość.
Michael Hoge z Piranha Bytes ujawnił, że Risen 2 będzie najdroższą grą studia, chociaż nie podał żadnych konkretnych liczb. Deweloper wkłada sporo wysiłku między innymi w tworzenie animacji (motion capture) i opracowanie odpowiedniej struktury świata. Chodzi o uatrakcyjnienie zabawy na kolejnych etapach przygody. W grze możemy spodziewać się większej różnorodności i rozbudowanych podziemi w kilku punktach opowieści (a nie tylko na jej końcu).
Głównym celem Piranha Bytes w przypadku Risen 2 było stworzenie pirackiego erpega z elementami fantasy. Twórcy pozostają wierni swojemu stylowi, który ich zdaniem odróżnia się od konkurencji. W przytoczonym Dragon Age II uczestniczymy w epickich wojnach. Natomiast niemiecki deweloper chce zachęcić gracza do rozwiązywania problemów o nieco mniejszej skali. Zamiast herosa walczącego z bogami, wcielimy się w bohatera ratującego wioskę.
Ważnym tematem dla graczy jest obszerny i otwarty świat – w pierwszym Risenie była nim duża wyspa. Tym razem zwiedzimy cały archipelag, a nawet fragmenty wybrzeża. Świat będzie otwarty, chociaż przedostanie się do pewnych lokacji może wymagać zaliczenia misji. Za podróże pomiędzy wyspami ma odpowiadać nowy system, powiązany z motywem przewodnim produkcji, czyli piratami. Producenci potwierdzają, że popływamy statkami, ale na razie nie chcą ujawnić, czy dostaniemy nad nimi pełną kontrolę.
W Risen 2 nie zabraknie takich elementów jak możliwość zrekrutowania towarzysza, czy wątki romansowe. Nie należy się spodziewać tak rozbudowanych rozwiązań jak w Dragon Age II – w naszych przeprawach pomoże nam tylko jeden pomocnik. Wynika to z dynamicznego charakteru walk i chęci dostarczenia zbalansowanej gry bez konieczności uciekania się do nielubianego przez graczy systemu dostosowywania poziomów przeciwników do bohatera.
Autorzy zrezygnowali ze scen erotycznych i możliwości przespania się z inną postacią. Tego typu wątki pojawią się nie raz, ale zawsze w formie dialogów z podtekstami. Producent jest zdania, że seks w grze musi zostać zrobiony w odpowiedni sposób, a obecnie jest to jeszcze niemożliwe.
Kolejne dzieło niemieckiego producenta będzie różniło się od Dragon Age II w jeszcze innym aspekcie. Risen 2 pozostanie hardcorową produkcją, która wciągnie nas na długie godziny. Deweloper szacuje, że z piratami będziemy obcować przez jakieś 40-60 godzin.
Zdaniem autorów wspomniana gra BioWare została zaprojektowana tak, aby można było grać w nią w małych ilościach czasu. Tego typu sytuacja nie będzie miała miejsca w przypadku drugiego Risena. Ten tytuł wciągnie nas na długie godziny i zachwyci zróżnicowanymi podziemiami (prawie każda lokacja będzie jedyna w swoim rodzaju), a także brakiem ekranów doczytywania danych (w obrębie jednej wyspy).
Powrót do świata Risena oznacza znacznie ciekawszą walkę. Podczas potyczek zobaczymy więcej widowiskowych animacji i skorzystamy z nowych broni. Chodzi przede wszystkim o pistolety, które będą stanowiły wsparcie dla mieczy. Bohatera rozwiniemy w swobodny sposób. Część zdolności i elementów będzie powiązana z frakcjami (np. piratami).
Rozwój herosa nie będzie limitowany w żaden sposób, więc zagorzali fani będą mogli wzmacniać podopiecznego bez końca. Twórcy zamierzają też znieść typowe ograniczenia – zabierzemy ze sobą dowolną ilość sprzętu i założymy każdą zbroję, jaką tylko znajdziemy. W grze pojawi się rzemiosło (tworzenie broni), chociaż zabraknie wykuwania zbroi. Deweloper rezygnuje z rozgrywki wieloosobowej, bo na razie nie ma środków na podejmowanie także tego tematu.
Z innych ciekawostek dowiedzieliśmy się, że studio Piranha Bytes pracuje we wspólnym, dużym domu, w którym część producentów nawet nocuje (dotyczy to młodych pracowników nie posiadających własnego lokum). Zdaniem przedstawicieli dewelopera to po prostu zabawniejsze niż codzienne chodzenie do szarego biura.
Risen 2 trafi na pecety, PlayStation 3 i Xboksa 360. Data premiery tytułu jest wciąż nieznana. Od popularności produkcji niewątpliwie zależą losy nie tylko studia, ale i marki Gothic, do której Piranha Bytes ma pełne prawa. Niestety przedstawiciele studia na razie nie mówią, czy powrócą do tej lubianej przez wielu graczy serii.