Reżyser Deadpoola o podejściu do swojego filmu Star Wars. „Czuję się bardzo zmotywowany, żeby ufać swoim instynktom”
Shawn Levy, który został mianowany reżyserem tajemniczego projektu z uniwersum Gwiezdnych wojen, zdradził, jakie wytyczne w sprawie dzieła dostał od Lucasfilmu.
Nie od dziś wiadomo, że wytwórnie filmowe bardzo często narzucają zatrudnionym przez siebie twórcom własne wizje na projekty. Co ciekawe, w przypadku Disneya i Shawna Levy’ego współpraca wygląda zupełnie inaczej.
Twórca Deadpoola, który został mianowany reżyserem nowego projektu osadzonego w uniwersum Star Wars, zdradził, że prezes Lucasfilm, Kathleen Kennedy, dała mu wolną rękę przy pracy nad filmem.
Kiedy Kathy Kennedy zaprosiła mnie do nakręcenia filmu z serii Gwiezdne wojny, jej głównym przesłaniem było: „Chcę film Shawna Levy’ego. Chcę historii i tonu, które odzwierciedlają ciebie, twój gust i to, co wnosisz do swoich filmów – tyle, że z historią Gwiezdnych wojen”. Poczułem się zatem niezwykle podbudowany – wyjawił w rozmowie z Variety.
Twórca poinformował, że z powodu strajku scenarzystów prace nad projektem zostały mocno opóźnione. Niemniej jednak twierdzi, że cieszy go swoboda, jaką otrzymał od pracodawców.
Niestety, jesteśmy na początku drogi, ponieważ proces tworzenia został nagle wstrzymany, ale czuję się bardzo zmotywowany, żeby ufać swoim instynktom podczas tworzenia tej historii i filmu – kontynuował.
Levy dodał, że praca nad trzecią częścią Deadpoola, w której tytułowy Pyskaty Najemnik stworzy duet z kultowym Wolverine’em, może pomóc mu przygotować się do tajemniczego projektu Star Wars.
Doświadczenie, które obecnie mam z Marvelem przy Deadpoolu, pokazuje mi, że naprawdę można poczuć się silnym i osobiście zaangażowanym w tworzeniu filmu w uniwersum, które jest większe niż jakikolwiek inna produkcja. Mój film Deadpool okazuje się być dokładnie tym, na co Ryan [Reynolds] i ja mieliśmy nadzieję, kiedy zaczynaliśmy. Przystępuję więc do pracy nad moim filmem Star Wars z podobnym optymizmem i wiarą w to, że moje instynkty będą mogły poprowadzić mnie do celu – zapewnił Levy.
Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać pierwszych, konkretnych informacji na temat niezatytułowanego widowiska osadzonego w świecie Gwiezdnych wojen.