autor: Fajek
Recenzja filmu James Bond 007: Śmierć Nadejdzie Jutro
Najlepszy agent Jej Królewskiej Mości po raz dwudziesty powraca na ekrany kin. Pomimo iż od czasu premiery pierwszego Bonda stuknęła mu już czterdziestka, nigdy nie miał się lepiej. Światowy ład jest znów zagrożony. I tylko 007 może go uratować.
Najlepszy agent Jej Królewskiej Mości po raz dwudziesty powraca na ekrany kin. Pomimo iż od czasu premiery pierwszego Bonda stuknęła mu już czterdziestka, nigdy nie miał się lepiej. Światowy ład jest znów zagrożony. I tylko 007 może go uratować.
„Witamy w programie „Gotuj z Gogusiem”. Dziś przepis na Bonda. Najpierw bierzemy kilka najbardziej palących światowych problemów (komunizm, terroryzm, szaleni naukowcy itp.). Do tego dodajemy jednego lub dwóch bardzo złych facetów o bardzo złych zamiarach. Ucieramy to wszystko w misie tak długo, aż wykrystalizuje się zgrabna, kompletnie nierealna fabuła. Następnie dorzucamy dla smaku możliwie największą ilość gadżetów...” – Piotres
Recenzja filmu James Bond 007: Śmierć Nadejdzie Jutro