autor: Fajek
Recenzja: Duke Nukem - Manhattan Project
Duke Nukem: Manhattan Project ma być swoistego rodzaju „wypełniaczem” w okresie oczekiwania na Duke Nukem Forever, grę, która najprawdopodobniej nigdy nie ujrzy światła dziennego.
Duke Nukem: Manhattan Project ma być swoistego rodzaju „wypełniaczem” w okresie oczekiwania na Duke Nukem Forever, grę, która najprawdopodobniej nigdy nie ujrzy światła dziennego.
„Jeżeli czekacie na następcę genialnego Duke Nukem 3D, Manhattan Project może, co najwyżej, spowodować frustrację i niechęć do twórców księcia – ekipy 3DRealms. Nie zaznacie tu w pełni lubianego klimatu z wersji 3D, a o swobodzie ruchów godnej trójwymiarowego świata możecie sobie tylko pomarzyć. Czeka na was gra platformowa, podobna do innych pseudo-3D strzelanek, gdzie gracz podąża jedynie drogą przewidzianą przez programistów. Ale za to gra genialnie wykonana i przy tym niesamowicie grywalna, bardziej niż można by po cichych zapowiedziach sądzić. Jeśli chcecie przypomnieć sobie te wspaniałe chwile spędzone z księciem za czasów wysłużonych 486 i kart graficznych bez obsługi choćby jednej zaawansowanej funkcji – lub po prostu kochacie proste nawalanki, warto się tą pozycją bliżej zainteresować.” – Zodiac
Recenzja: Duke Nukem - Manhattan Project