autor: Konrad Serafiński
Raper grozi twórcom Fortnite pozwem za bezprawne użycie jego tańca
Epic Games przyzwyczaiło graczy Fortnite, że ci mogą po wygranym starciu wykonać triumfalny taniec, który bazuje na charakterystycznych ruchach konkretnych osób. Niestety, nie wszystkim autorom się to podoba. Raper 2 Milly zagroził, że pozwie firmę za bezprawne wykorzystywanie jego tańca, a także monetyzowanie go w grze.
Fortnite, poza statusem najbardziej popularnej gry z trybem battle royale, znany jest również z tego, że oferuje swoim graczom ponad 100 emotikon, mniej lub bardziej inspirowanych popkulturą. Niestety, bezprawne (jak się okazuje) wykorzystywanie popularnych motywów tanecznych czy ruchowych może odbić się czkawką studiu Epic Games, odpowiedzialnemu za produkcję. 2 Milly, raper z Brooklynu, zagroził, że pozwie firmę za użycie jego charakterystycznych ruchów do stworzenia emotki „Swipe It” dostępnej w grze.
Warto przypomnieć, że o ile Fortnite jest produkcją dostępną za darmo, to posiada liczne mikropłatności, które pozwalają dobrze zarabiać Epic Games. Za realną walutę (5$) można kupować chociażby wspomniane emotikony. Raper 2 Milly, kiedy dowiedział się, jak sam mówi, od znajomych, że jego twórczość została wykorzystana i spieniężona, wyraził się jasno:
Wszyscy zaczęli mi mówić: „ej, twój taniec jest w grze”. Oni przecież sprzedają ten konkretny ruch i zarabiają na nim. Doszedłem do wniosku, że dłużej tak być nie może. Nie chcę milionów dolarów odszkodowania, po prostu chronię to, co moje.
Co ciekawe, to nie pierwsza sytuacja, kiedy artysta z hip-hopowego środowiska zdecydował się zwrócić uwagę firmie Epic Games. W lipcu tego roku sytuację na swoim profilu na Twitterze skomentował Chance The Rapper, zdecydowanie bardziej rozpoznawalna postać w amerykańskiej popkulturze. Raper celnie zauważył, że czarnoskórzy twórcy stworzyli te ruchy taneczne, ale nigdy tego nie monetyzowali. Zaproponował, że może lepiej byłoby, gdyby pieniądze wydawane na emotki były dzielone z artystami, którzy je stworzyli.
Na razie nie wiadomo, jak skończy się cała sytuacja, ale biorąc pod uwagę prawo, artysta ma małe szanse na wygranie ewentualnego procesu. Jest tak, ponieważ, jak mówi prawniczka Merlyne Jean-Louis komentująca sytuację - prawo autorskie nie obejmuje choreografii, a tanecznych ruchów nie można zgłaszać w formie patentu. Do tej pory oskarżeń nie skomentowało Epic Games. Pozostaje tylko czekać i obserwować, jak rozwinie się sprawa.