Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 marca 2009, 13:32

autor: Filip Grabski

Rail Simulator 2 zachwyci miłośników kolejnictwa

Miłośnicy pociągów są naprawdę nieźle traktowani przez twórców gier. Tytułów nie ma dużo, ale w zasadzie każdy z nich przedstawia sobą jakąś wartość. Tak było z Rail Simulatorem i tak bez wątpienia będzie z jego sequelem.

Miłośnicy pociągów są naprawdę nieźle traktowani przez twórców gier. Tytułów nie ma dużo, ale w zasadzie każdy z nich przedstawia sobą jakąś wartość. Tak było z Rail Simulatorem i tak bez wątpienia będzie z jego sequelem.

Druga część wydanej w 2007 roku gry Rail Simulator nosić będzie podtytuł RailWorks (póki co – roboczy, może się więc zmienić) i ma być czymś dużo więcej niż tylko „grą w pociągi”. Twórcy zamierzają pójść o krok dalej od oferowanego w jedynce edytora i chwalą się, że RS2 będzie kompletną platformą, dzięki której stworzysz i będziesz zarządzał wirtualnymi liniami kolejowymi. Firma Rail Simulator Developments zaoferuje miłośnikom pociągów potężne, zintegrowane z siecią narzędzie, dzięki któremu przepadną dla świata na długie miesiące.

Kolejowi maniacy otrzymają jedną, ogólnoświatową wersję produktu, który zawierać ma wszystkie trasy z europejskiej i amerykańskiej wersji, które już są obecne na rynku. Prócz tego gra współpracować będzie ze Steamem, oferować ma wsteczną kompatybilność, lepszą oprawę graficzną i oczywiście nowe trasy oraz lokomotywy. Chłopaki z RSD zamierzają wspierać nową platformę przez kolejne miesiące, dodając coraz to nowe elementy. Planowana premiera – czerwiec 2009.

Rail Simulator 2 zachwyci miłośników kolejnictwa - ilustracja #1
Trainspotting! (obrazek z pierwszej części)

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej