autor: Marcin Skierski
Radeon R9 290X oferowany w sklepach mniej wydajny od egzemplarzy prasowych
Serwisy internetowe zajmujące się testami sprzętu informują, że Radeon R9 290X sprzedawany w sklepach odbiega wydajnościowo od egzemplarzy prasowych. Mówi się o różnicy rzędu 5-10%.
W ostatnim czasie furorę w sieci zrobiła karta graficzna Radeon R9 290X, która okazała się bardzo wydajna w porównaniu z droższą konkurencją. Niestety wygląda na to, że egzemplarze sprzedawane w sklepach są wolniejsze od tych rozsyłanych do redakcji w celach testowych.
O całej sprawie poinformowało wiele serwisów zajmujących się testami sprzętu. Jednym z nich jest The Tech Report, który nie ma wątpliwości, że karty graficzne rozesłane wcześniej redakcjom są przynajmniej o 5-10% szybsze od tych dostępnych w sklepach. Co ciekawe, pewne różnice pojawiają się nawet pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami przeznaczonymi do sprzedaży.
Częściową winę za taki obrót sprawy przypisuje się mechanizmowi AMD PowerTune, który dynamicznie dostosowuje szybkość działania karty graficznej do temperatury sprzętu i innych ograniczeń. Ze względu na to firma AMD nie gwarantuje podstawowej częstotliwości taktowania, twierdząc jedynie, że Radeon R9 290X jest w stanie zapewnić „do 1 GHz”. W rzeczywistości ta wartość jest jeszcze niższa, a sklepowe egzemplarze wydajnościowo wyglądają gorzej niż karty przeznaczone wcześniej do testów.
Firma AMD wypuściła aktualizację sterowników, które zwiększają częstotliwość taktowania, ale zdaniem serwisów (m.in. Legit Reviews, Tom’s Hardware czy wspomniany The Tech Report) zajmujących się tą tematyką, problem nie został całkowicie rozwiązany. Owszem, po zainstalowaniu najnowszych driverów szybkość kart graficznych faktycznie zostaje zwiększona, ale wciąż brakuje im jeszcze trochę do mocy, jaka powinna zostać osiągnięta.
Przypomnijmy, że wyniki testów Radeona R9 290X przed premierą wskazywały na to, że karta graficzna firmy AMD pokonała GeForce GTX 780. Jednocześnie zwracano uwagę na fakt, że Radeon R9 290X niewiele ustępuje wydajnościowo konkurencyjnemu GeForce GTX Titan, który kosztuje blisko dwa razy więcej. Po dzisiejszych doniesieniach powstaje więc pewien niesmak. Powstaje więc pytanie, czy kolejne aktualizacje sterowników będą w stanie całkowicie wyeliminować ten problem.