autor: Krzysztof Sobiepan
PUBG – wydarzenie Tequila Sunrise i ukryty tryb deathmatch
Playerunknown's Battlegrounds właśnie otrzymało dwa interesujące dodatki. Pierwszym z nich jest skupiony na shotgunach event Tequila Sunrise, a autorzy po kryjomu dodali też do serwerów niestandardowych zupełnie nowy tryb deathmatch, imitujący War z dawnej wersji moda battle royale.
Wydarzenie Tequila Sunrise
W Playerunknown's Battlegrounds zapowiada się dość interesujący weekend. Jeśli ostatnie wydarzenia z powiększonymi drużynami i superzrzutami zaopatrzenia niezbyt Wam podpasowały, to już teraz możecie bawić się w Tequila Sunrise. Najnowszy event osadzony jest znowu na pustynnym Miramarze (w trybie squads), lecz tym razem zmusza graczy do drużynowych akcji na bliski dystans. Z gry usunięto karabiny, snajperki i całą resztę arsenału, pozostawiając jedynie śrutówki i bronie do walki wręcz. Częściej znajdziecie też kamizelki i hełmy trzeciego poziomu, co nieco wydłuży wymiany ognia. Jakby tego było mało, pogoda została permanentnie ustawiona na „wschód słońca”, by pasować do nazwy (jak dla mnie niewykorzystana tematycznie szansa to brak koktajlów Mołotowa „z tequili”). Zabawa zakończy się o 4:00 nad ranem w poniedziałek 9 kwietnia.
Tryb War (deathmatch) na serwerach niestandardowych
Jakiś czas temu przewidywaliśmy, jakie tryby mogłyby dołączyć do puli wieloosobowych kolejek w PUBG i jak się okazuje, trafiliśmy w dziesiątkę. Wspominany w naszym artykule tryb War, będący standardowym deathmatchem z szybkimi odrodzeniami stał się rzeczywistością, choć deweloperzy wcale się z tym nie afiszują. Społeczność gry szybko odkryła, że niedawna aktualizacja dodaje do serwerów niestandardowych nowy model zabawy, czyli właśnie ogromny DM.
Z pierwszych filmików (powyżej) dowiedzieć się można, że rozgrywka nieco różni się jednak od klasycznego War z dawnego moda i jej parametry mogą być dosć dowolnie modyfikowane przez hosta. Po pierwsze, optymalna liczba graczy wynosi ok. 50. Po drugie, zawodnicy są wyposażani w podstawową broń już przy zrzucie z samolotu, więc walki rozpoczynają się parę sekund po lądowaniu. Po trzecie, od początku potyczki toczą się jedynie na niewielkim wycinku mapy, a kółka pozostają tej samej wielkości. Po nieuniknionej śmierci użytkownik jest zaś znów dostarczany „na wojnę” kolejnym samolotem (podobno istniej też opcja startu „z gruntu”). Wydaje się, że celem gry jest po prostu zebranie odpowiedniej liczby zabójstw (tu 80) jak najszybciej.
Nie mamy pojęcia, dlaczego PUBG Corp. postanowiło nie zdradzać się z najnowszym dodatkiem. Możliwe, że będzie on następnym wydarzeniem specjalnym po Tequila Sunrise albo autorzy po prostu nieco spóźniają się z publikacją informacji na oficjalnym blogu.