autor: Aleksander Kaczmarek
Przed ostateczną batalią o ACTA
Jutro europosłowie podejmą decyzję w sprawie kontrowersyjnej umowy o zwalczaniu handlu towarami podrobionymi. O przyjęcie ACTA zabiegają w Strasburgu przedstawiciele 130 organizacji i firm z całej Europy. Przeciwne są jednak komisje Parlamentu Europejskiego, które negatywnie zaopiniowały projekt.
Bitwa o ACTA wchodzi w decydującą fazę. Przez ostatnich kilka tygodni lobbyści próbowali przekonać deputowanych Parlamentu Europejskiego o słuszności założeń umowy. Bezskutecznie, bo za odrzuceniem projektu traktatu opowiedziało się pięć komisji PE, które do tej pory zajmowały się sprawą. Wszystko jednak rozstrzygnie się jutro na sali plenarnej.
Jak informuje serwis Wirtualne Media, o „tak” dla ACTA apeluje do europosłów 130 organizacji i firm związanych z branżami: muzyczną, filmową, farmaceutyczną, telekomunikacyjną, multimedialną, tekstylną, reklamową, wydawniczą, elektroniczną i handlową. W tym gronie znalazły się również instytucje z Polski - Izba Wydawców Prasy, Stowarzyszenie Wydawców REPROPOL, Związek Producentów Audio Video ZPAV oraz Związek Kompozytorów Polskich.
Zwolennicy umowy podkreślają, że ma ona na celu chronić interesy twórców, wspierać rozwój rynku pracy, a także podnieść wiarygodność Unii Europejskiej jako odpowiedzialnego partnera gospodarczego na arenie światowej. Podkreślają oni, że regulacje zapisane w ACTA są zgodne z obowiązującym na terenie Wspólnoty prawem.
Inne zdanie mają chociażby internauci, którzy swój sprzeciw wyrazili na początku roku falą ostrych protestów. Wydaje się też, że wśród europosłów to właśnie przeciwnicy ACTA są obecnie w większości. Za odrzuceniem projektu traktatu głosować zamierzają frakcje: zielonych, socjalistów, komunistów, a nawet liberałów. Negatywnie o proponowanych rozwiązaniach wypowiedziały się również komisje PE, przy czym prawdopodobnie najbardziej dotkliwą porażkę środowiska lobbujące za przyjęciem umowy odniosły w komisji ds. handlu międzynarodowego.
Więcej o genezie ACTA, kontrowersyjnych zapisach traktatu oraz wzbudzającym spore zastrzeżenia trybie legislacyjnym dowiecie się z lektury artykułu przygotowanego przez Krzysztofa Gonciarza.