futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 6 czerwca 2021, 18:55

Premiera GeForce RTX 3080 Ti wywołała ogromny chaos przed sklepami

Długie kolejki, śpiwory, koczowanie na składanych krzesełkach, a nawet przepychanki i wyścigi do wejścia. To znak, że premierę ma GeForce RTX 3080 Ti. Kupno karty graficznej to obecnie nie lada wyzwanie. Główni winowajcy? Braki chipów, kryptowaluty i scalperzy.

Sytuacja na rynku kart graficznych jest bardzo zła. Niska dostępność i bardzo wysokie ceny stanowią wyzwanie dla wielu planujących wymianę sprzętu. W USA zainteresowani nowym modelem GeForce RTX 3080 Ti spędzili nawet dobę pod sklepami. Część z nich twierdzi jednak, że noc w śpiworze na chodniku jest i tak lepsza niż próba rywalizacji ze scalperami w sklepach internetowych.

Problemy z dostępnością kart graficznych występują na całym świecie, przez co wielu musi stanąć przed wyborem – kupić produkt znacznie drożej czy też polować na egzemplarz w sugerowanej cenie detalicznej? W Internecie ta druga opcja jest bardzo trudna ze względu na czujnych scalperów, błyskawicznie wykupujących wszystkie dostępne egzemplarze, by następnie odsprzedać je z dużym zyskiem. Dlatego też sprzedaż w sklepach stacjonarnych budzi spore emocje. W USA nie obyło się bez przepychanek i kłótni o miejsce w kolejce, co relacjonował na żywo m.in. użytkownik PrestonALewis na Twitchu oraz MONEY MICHAEL YT w serwisie YouTube.

Gdy amerykańska sieć Best Buy postanowiła sprzedawać GeForce RTX 3080 Ti w wersji Founders Edition jedynie w sklepach stacjonarnych, ludzie masowo ruszyli pod drzwi. Michael Kan z serwisu PCMag odwiedził placówkę sieci w Los Angeles, która jako jedyna w mieście miała otrzymać dostawę. Choć sprzedaż miała ruszyć w czwartek o 9:00 czasu lokalnego, pierwsi ludzie pojawili się pod wejściem już w środę rano. Około godziny 15:30 w kolejce stały 64 osoby, dokładnie tyle, ile miało być kart w dostawie. Wielu przybyłych później nie kryło rozgoryczenia – tak mała dostawa do drugiego największego miasta w USA, liczącego blisko 4 mln mieszkańców, nie miała szans zaspokoić ogromnego popytu. Niektórzy byli do tego stopnia zdeterminowani, by dostać swój egzemplarz, że oferowali czekającym w kolejce 2,5 tys. dol. (ponad 9 tys. zł) za odstąpienie miejsca. Ostatecznie w chwili otwarcia sklepu w kolejce czekało ponad 200 chętnych.

Premiera GeForce RTX 3080 Ti wywołała ogromny chaos przed sklepami - ilustracja #1
Pierwsi w kolejce musieli spędzić pod sklepem blisko dobę. Źródło: Michael Kan (PCMag).

Kolejki pod sklepami z elektroniką w dni dostaw sprzętu na dobre wpisały się w amerykański krajobraz, przyciągając uwagę telewizji, np. Local 4 z Detroit. Część z czekających próbuje kupić nową kartę graficzną od kilku miesięcy. Pojawiają się głosy, że jest to lepszy sposób niż stawanie do nierównej walki ze scalperami w Internecie, którzy dzięki botom wykupują sprzęt w ciągu kilku sekund. Czy czeka nas renesans fizycznych sklepów z elektroniką?

Karta graficzna GeForce RTX 3080 Ti to bardzo wydajna konstrukcja, niemal dorównująca flagowemu RTX 3090 i oferująca 1,5-krotnie lepsze osiągi od RTX 2080 Ti. Wyposażona m.in. w 10240 rdzeni CUDA, 80 rdzeni RT oraz 12 GB pamięci GDDR6X, powinna zapewnić zadowalające osiągi w grach przez kilka najbliższych lat, co pokazują pierwsze testy i recenzje. W Polsce sugerowana cena detaliczna wynosi 5600 zł, jednak w sklepach karty są albo niedostępne, albo sprzedawane za ponad dwukrotnie więcej. Sytuacja w nadchodzących miesiącach niestety raczej się nie poprawi.

  1. Oficjalna strona firmy Nvidia
  2. RTX 3080 Ti nawet za 13 tys. zł; sklepy już sprzedają po zawyżonej cenie
  3. Dlaczego brakuje chipów? Znamy powody
  4. Intel o braku chipów - zapomnijcie o szybkim rozwiązaniu problemu

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

więcej