autor: Michał Zieliński
Ponad miliard euro kary dla Intela
Zacięta rywalizacja pomiędzy Intelem a AMD trwa nieprzerwanie od wielu lat. Nie ma nic w tym złego, gdyż zazwyczaj pozytywnie odbija się to na rynku oraz konsumentach. Są jednak granice, których nie należy przekraczać. Przekonał się o tym pierwszy z koncernów, który zgodnie z wyrokiem sądu ma zapłacić karę przekraczającą 1 miliard euro.
Zacięta rywalizacja pomiędzy Intelem a AMD trwa nieprzerwanie od wielu lat. Nie ma nic w tym złego, gdyż zazwyczaj pozytywnie odbija się to na rynku oraz konsumentach. Są jednak granice, których nie należy przekraczać. Przekonał się o tym pierwszy z koncernów, który zgodnie z wyrokiem sądu ma zapłacić karę przekraczającą 1 miliard euro.
Suma ta brzmi nieprawdopodobnie, jednak nijak się ma do nieprawdopodobności czynów Intela. Otóż został on oskarżony o nieuczciwą konkurencję oraz zwyczajną korupcję. Według Komisji Europejskiej, firma w okresie pomiędzy 2002 a 2007 rokiem płaciła fabrykom i sprzedawcom (mowa m.in. o firmach: Acer, Dell, Hewlett-Packard, Lenovo i NEC) za faworyzowanie jej chipów nad produktami AMD. Nie trzeba dodawać, że przełożyło się to na milionowe straty dla Advanced Micro Devices oraz konkretny uszczerbek w wizerunku tej korporacji. Co więcej, zajmujący się sprawą śledczy dowiedli, że w cały proceder zamieszani byli również właściciele Media Markt (Media Saturn Holding). Dzięki notorycznym łapówkom w sieci sklepów oferowano przede wszystkim komputery oparte na podzespołach Intela.
Przedstawiciele AMD są usatysfakcjonowani nałożoną przez sąd grzywną. Według nich decyzja ta zasługuje na uznanie i pozwoli obalić szkodliwego monopolistę. Nie trudno się domyśleć, że Intel prezentuje zupełnie odmienne stanowisko. Podczas konferencji prasowej Paul Otellini (chief executive koncernu) stwierdził, że wyrok jest pogwałceniem prawa i nie ma żadnego odniesienia w mocno konkurencyjnym rynku. Dodał również, że działania Intela w żadnym wypadku nie wpłynęły negatywnie na dobro konsumentów. Oczywiście zapowiedziano rychłą apelację.
Jak to w życiu bywa, racja leży po obu stronach. Korupcję i łapówkarstwo należy tępić, w przeciwnym wypadku wrócimy do czasów znanych sprzed 20-30 lat. To niepodważalny fakt i nie ma odstępstwa od tej reguły. Z drugiej strony, każdy, kto pragnął nabyć produkt AMD, i tak to zrobił. Inna sprawa, że nieuczciwa „promocja” uderzyła przede wszystkim w ludzi nieznających się na podzespołach bazowych komputerów i kupujących w ciemno. Wniosek? Podczas wydawania gotówki należy kierować się przede wszystkim własnymi gustami i zdrowym rozsądkiem. W końcu zakupy nie są dla idiotów.