autor: Artur Falkowski
Point Blank DS - kieszonkowe odrodzenie hitu sprzed lat
Niecałe dwa tygodnie temu Point Blank DS, kieszonkowa edycja hitu sprzed lat została wydana w Stanach Zjednoczonych. Obecnie wiemy też, że na Starym Kontynencie możemy spodziewać się tej gry jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Niecałe dwa tygodnie temu Point Blank DS, kieszonkowa edycja hitu sprzed lat została wydana w Stanach Zjednoczonych. Obecnie wiemy też, że na Starym Kontynencie możemy spodziewać się tej gry jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Oryginalna wersja wykorzystywała LighGuna – podłączanego do konsoli (PSX) pistoletu, za pomocą którego zestrzeliwaliśmy pojawiające się na ekranie postaci. W wydanej na przenośną konsolę Nintendo grze rolę pistoletu pełni stylus.
Jeżeli spodziewacie się krwawej strzelaniny, musimy Was rozczarować. Point Blank składa się z czterdziestu szybkich i krótkich (ok. 20 sekund każda) przepełnionych humorem mini gier. Kolorowa, dwuwymiarowa grafika i sposób rozgrywki przywodzić na myśl mogą WarioWare Touched. Tutaj jednak różnorodność zadań jest o wiele mniejsza. Wszystkie sprowadzają się do „zestrzeliwania” różnorodnych przeciwników.
Ciekawą opcją jest tryb gry zwany „masażem mózgu”. Twórcy naśmiewają się w nim z bardzo popularnych na NDS pozycji badających m. in. ile waży nasz mózg (Big Brain Academy) czy też w jakim jest wieku (Brain Age: Train Your Brain in Minutes a Day). W trybie tym postępy gracza w kilku następujących po sobie gierkach zostają ocenione, w oparciu o nie zostaje nadany mu „zaszczytny” tytuł: np. „Autorytetu Prania Skarpetek”, czy „Słynnego Zjadacza Popcornu”.