autor: Kamil Zwijacz
Pocket Mortys - szalona perełka w stylu serii Pokemon
W kolejnej mobilnej perełce prezentujemy zwariowaną produkcję inspirowaną serią Pokemon, w której wcielamy się w naukowca alkoholika, walczącego przy pomocy wnuków ze swoimi odpowiednikami z innych wymiarów.
Na początku roku informowaliśmy, że studio Adult Swim Games zamierza wydać na Androidzie i iOS grę Pocket Mortys. Słowa dotrzymano i kilka dni temu produkcja ukazała się na obu systemach operacyjnych, w ramach modelu biznesowego free-to-play. Aplikacja okazała się bardzo dobrym tytułem, więc prezentujemy ją dziś w ramach najnowszej mobilnej perełki.
Pocket Mortys zostało oparte na popularnym serialu animowanym Rick and Morty, który przeznaczony jest dla starszych odbiorców. Tytuł opowiada więc o przygodach mającego poważne problemy z nadużywaniem alkoholu naukowca Ricka. Pewnego dnia do jego garażu wszedł Rick z innego wymiaru, który wyzwał go do walki, rozpoczynając całą falę problemów. Pisząc skrócie: musimy teraz walczyć z niebezpiecznymi odpowiednikami nas samych, aby przywrócić dawny stan rzeczy. By tego dokonać, trzeba zebrać drużynę składającą się z różnych wcieleń naszego wnuka Mortimera.
Rozgrywka w Pocket Mortys przypomina serię Pokemon. Podczas zabawy przemierzamy więc świat, walczymy z napotkanymi przeciwnikami w ramach turowych starć, ale przede wszystkim zbieramy i szkolimy kolejnych Mortimerów. Łącznie deweloperzy przygotowali ponad 70 wariacji na temat wnuka Rickego, w tym dzieciaka z wąsami czy też Morty’ego czarodzieja. Każdy z nich oczywiście ma swoje unikalne moce, więc odnajdywanie kolejnych podopiecznych i poznawanie ich zdolności stanowi zabawę samą w sobie.
Z racji, że produkcja udostępniana jest za darmo, to możecie ją bez problemu sprawdzić samemu, ale jeżeli mimo wszystko szkoda Wam czasu na pobieranie danych, to warto przytoczyć kilka recenzji Pocket Mortys:
- Gamezebo – 4,5/5
- TouchArcade – 4,5/5
- Pocket Gamer – 8/10
- Destructoid – 7/10
Jak widać, warto dać tej grze szansę, więc nie czekajcie dłużej i pomóżcie staremu alkoholikowi złapać swoje wnuki…