autor: Maciej Śliwiński
Płeć piękna w E-Sporcie - Anna 'Aniuś' Świech
Kontynuujemy naszą serię publikacji prezentującą najbardziej znane i urodziwie fanki gier komputerowych. W dzisiejszym odcinku poznacie Anię Świech, która podobnie jak bohaterka poprzedniej części tej serii, również gra w Counter Strike 1.6 na bardzo wysokim poziomie.
Kontynuujemy naszą serię publikacji prezentującą najbardziej znane i urodziwie fanki gier komputerowych. W dzisiejszym odcinku poznacie Anię Świech, która podobnie jak bohaterka poprzedniej części tej serii, również gra w Counter Strike 1.6 na bardzo wysokim poziomie.
Zresztą Counter Strike 1.6 to nie jedyna rzecz, która łączy Paulę, bohaterkę części poprzedniej, i Anię. Obie mieszkają blisko siebie i znają się od dawna. Od kilku lat występują w jednym zespole, obie również należą do najbardziej znanych zawodniczek w Polsce. Początki kariery Ani w świecie gier komputerowych występującej pod nickiem Aniuś, również są dość podobne. Jak to często bywa w przypadku kobiet, pasją do wirtualnej rozrywki zaraził ją ktoś z bliskiej rodziny. Ania kilka lat temu zaczęła odwiedzać popularne wtedy internetowe kafejki razem ze swoim kuzynem: „Counter Strike spodobał mi się od razu, może dlatego, że od młodych lat grałam w „męskie” gry. Później kuzyn zainstalował mi CS-a w domu i zaczęłam poświęcać jej coraz więcej czasu” – wspomina Ania. Za zapoznanie jej z męskimi grami, o których wspomina, również odpowiada jej kuzyn oraz po części rodzicie: „Gdy byłam mała, a moi rodzicie musieli jechać do pracy, zawozili mnie do babci. Tam razem z kuzynem graliśmy w różne gry. Rywalizowaliśmy między sobą, bo Internet był rzadkością, ale głównie były to strzelanki, wyścigi czy różne bijatyki.”
Każdy gracz, niezależnie od płci dobrze zna przypadki, kiedy rodzice ostro protestują przeciwko temu, jak dużo czasu poświęca na zabawę przed monitorem. Ania pod tym względem, może uchodzić za prawdziwą szczęściarę. Mimo, że początkowo jej rodzicie mieli trochę pretensji o czas jaki Aniuś spędza grając, szybko zaczęli ją wspierać i interesować się jej niecodzienną pasją: „Z czasem, gdy rodzicie zauważyli, że jednak mogę coś osiągnąć, zaczęli patrzeć na to wszystko z innej strony. Teraz bywa nawet tak, że mama dopytuje się o wyniki lub ogląda jakiś mecz” – cieszy się Ania, która wsparcie ma również w pozostałych członkach rodziny: „Najwierniejszą fanką jest jednak moja kuzynka, która kibicuje zarówno mi jak i całemu zespołowi, w którym występuję. Moi przyjaciele nie krytykują tego co robię, gdyż wiedzą, że potrafię pogodzić życie prywatne i granie.”
Ania w Counter Strike 1.6 gra nieprzerwanie już od 6 lat. W tym czasie stała się jedną z najbardziej znanych zawodniczek w kraju, razem ze swoimi koleżankami z drużyny przez długi czas były uważane za najmocniejszą żeńską formację w Polsce. Wśród kobiet grających w CS-a Ania charakteryzuje się przede wszystkim bardzo wysokimi indywidualnymi umiejętnościami. Nasza rozmówczyni tłumaczy to swoją upartością i chęcią dążenia do obranego celu: „Były okresy kiedy trening w CS-a zajmował mi większość dnia i to przynosiło efekty. Jestem osobą, która uparcie dąży do określonych celów, a nimi zawsze były zwycięstwa i zaprezentowanie tego, na co faktycznie mnie stać. Często obserwowałam również grających facetów, by podpatrzeć jak się poruszają czy ustawiają na mapie, a później starałam się grać tak jak oni.”
Czas poświęcony na trening w przypadku Ani nie poszedł na marne. Jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek, które aktywnie dalej grają. Za swoje największe sukcesy uważa zwycięstwo razem z całą drużyną w polskiej edycji turnieju ESL Major Series oraz możliwości reprezentowania Polski podczas ESWC Masters w Paryżu. Wysoko ceni sobie również wygraną w turnieju Razer Strike Cup rozgrywanym przy okazji ESWC Poznań 2007. Przez lata gry przywiozła do domu w Tczewie masę sprzętu komputerowego, słuchawek, myszek i innych gadżetów. Mimo wszystko, żałuje trochę, że poziom kobiecego grania w Polsce nie jest rozwinięty tak jak w niektórych zachodnich krajach: „Myślę, że regularną pensję za granie dostawać chciałby każdy. Wiem jednak, że w naszym kraju jest to raczej niemożliwe przy tak małej kobiecej scenie i ciągle słabo rozwiniętym zjawisku jakim jest esport.” – przyznaje.
Wielu zawodników kończąc kariery decyduje się pozostać w branży i dalej brać udział w rozwoju sportów elektronicznych, trudniąc się dziennikarstwem, współpracą z producentami sprzętu dla graczy czy organizowaniem lig i turniejów. Ania granie traktuje jednak jako hobby i nie wiąże z nim planów na przyszłość: „Nawet o tym nie myślałam. Gram tylko w CS-a, reszta gier szczerze mówiąc mnie nie interesuje. Counter Strike to chyba pierwsza i ostatnia gra, która mnie tak wciągnęła.”
Jak już wspomniała, bez problemu dzieli swój czas między hobby, a inne obowiązki. Od ubiegłego roku jest studentką Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim. Poza sportem elektronicznym, uprawia też klasyczne dyscypliny – gra w siatkówkę oraz pływa. Czas na to znajduje przede wszystkim dzięki świetnej organizacji czasu: „Gdy muszę się uczyć, po prostu to robię, gdyby trzeba coś załatwić lub coś mi wypadnie, najczęściej przekładamy trening z dziewczynami na inną godzinę lub dzień.” – kończy Ania.
Zobacz poprzednie części cyklu: