Phoenix Point - pierwsze fragmenty rozgrywki z taktycznej strategii twórcy X-COM: UFO Defense
Dzięki rozpoczęciu w serwisie Fig.co crowdfundingowej zbiórki na projekt Phoenix Point otrzymaliśmy pierwszą okazję do zobaczenia, jak prezentuje się w akcji duchowy spadkobierca UFO: Enemy Unknown, opracowany przez ojca tego klasyka, czyli Juliana Gollopa.
Autorzy usunęli filmik z gry ze swojego kanały YouTube i na razie wydaje się, że nikt wcześniej nie zdążył zrobić kopii. Jeśli znajdziemy mirrora, to zaktualizujemy o niego tą wiadomość.
- Deweloper gry: Snapshot Games
- Gatunek: strategia
- Platforma: PC
W marcu zeszłego roku Julian Gollop, czyli współtwórca takich przebojów jak UFO: Enemy Unknown czy Laser Squad, zapowiedział turową strategię Phoenix Point. Teraz w serwisie FIG ruszyła crowdfundingowa zbiórka na ten projekt. Cel minimalny ustalono na poziomie 500 tysięcy dolarów. Akcja została zorganizowana w dosyć nietypowy sposób, gdyż na razie mają do niej dostęp tylko osoby, które wcześniej wsparły inne tytuły na tej platformie. Dla pozostałych zainteresowanych otwarta zostanie za jakiś czas.
Phoenix Point będzie duchowym spadkobiercą najsłynniejszej produkcji w dorobku Juliana Gollopa, czyli gry UFO: Enemy Unknown, znanej również jako X-COM: UFO Defense. Akcja osadzona zostanie w niedalekiej przyszłości, ale tym razem nie zmierzymy się z inwazją kosmitów. Fabuła opowie o prehistorycznym wirusie, który powrócił na Ziemię na skutek rozmrożenia tzw. wiecznej zmarzliny. Powoduje on głębokie mutacje u zwierząt i ludzi, doprowadzając do narodzin rasy potworów, która przejmuje władzę nad morzami oraz oceanami. Ludzkość wciąż kontroluje przestrzeń powietrzną, a obie grupy stoczą wojnę o tereny lądowe.
Rozgrywka podzielona zostanie na dwie płaszczyzny. Gracze będą zarządzać organizacją mającą za zadanie obronę ludzkości przed rasą mutantów, jak i dowodzić kilkuosobowymi oddziałami podczas turowych misji. Julian Gollop, wraz z innymi członkami zespołu Snapshot Games, ma w planach także sporo nowości, które sprawią, że gra będzie czymś więcej niż tylko odświeżoną wersją klasyka.
Rasa potworów ma stale mutować, reagując na poczynania graczy i tym samym zmuszać ich do opracowywania nowych taktyk oraz strategii. Ponadto przeciwnicy będą bardzo zróżnicowani. Poza potyczkami z małymi potwornościami zmierzymy się z gigantycznymi behemotami wielkości dużych budynków, których pokonanie wymagać ma skoordynowanych akcji między oddziałami żołnierzy, pojazdami oraz statkami powietrznymi.
Ponadto ludzkość w grze nie będzie zjednoczona w walce z nowym zagrożeniem. Na świecie funkcjonować będzie wiele niezależnych frakcji i gracze będą musieli się solidnie natrudzić, aby zyskać dostęp do ich surowców lub zapewnić sobie ich wsparcie. Czasem dokonamy tego poprzez negocjacje lub handel, a innym razem konieczne okażą się groźby, a nawet otwarte konflikty.
Gra Phoenix Point zmierza na pecety. Na premierę poczekamy co najmniej do drugiej połowy przyszłego roku.