„Sony to agresywny rywal”. Phil Spencer w krzyżowym ogniu pytań sądu
W ramach rozprawy dowodowej dotyczącej przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft przed kalifornijskim sądem stanął szef Xboxa, Phil Spencer. Wyjawił on wiele ciekawych informacji o strategii firmy, jej pozycji na rynku konsol i kontaktach z Sony.
W Sądzie Dystryktowym Stanów Zjednoczonych dla Północnego Dystryktu Kalifornii trwa rozprawa dowodowa, która może okazać się kluczowa dla finalizacji fuzji Microsoftu i Activision Blizzard. Dziś w jej ramach dowiedzieliśmy się już, że Sony wcale nie boi się utraty serii Call of Duty, choć właśnie tym argumentem próbowało odwieść międzynarodowych regulatorów od zaakceptowania transakcji.
Teraz zaś Tom Warren z serwisu The Verge, na bieżąco relacjonujący wydarzenia z kalifornijskiego sądu, przytoczył kilka wypowiedzi Phila Spencera – szefa marki Xbox – który został wzięty w krzyżowy ogień pytań. Wiele z nich w ten czy inny sposób stawia Microsoft w niezbyt korzystnym świetle.
- Najpierw Spencer potwierdził, że Xbox ma mniejszy udział w rynku konsol niż PlayStation i Nintendo, a co za tym idzie – „przegrał wojnę konsol”.
- Następnie przyznał – nie uciekając przy tym od hipokryzji – iż postrzega Sony jako agresywnego rywala, gdyż:
Za każdym razem, gdy wydajemy grę na PlayStation, Sony zgarnia 30% przychodów uzyskiwanych przez nas na tej platformie [Microsoft pobiera taką samą prowizję na Xboxach, jedynie na PC zmniejszył ją do 12% – dop. red.], które następnie wykorzystuje – wraz z innymi dochodami – by zmniejszyć szansę na przetrwanie Xboxa na rynku. Staramy się konkurować, ale przez ostatnie dwadzieścia lat nie wychodziło nam to zbyt skutecznie.
- W dalszej części przesłuchania szef Xboxa zapewnił, że zdaje sobie sprawę, iż konsole firmy potrzebują gier AAA opatrzonych konkretnymi datami premier, które mogłyby skusić graczy do zakupu sprzętu (pewnie właśnie dlatego na Xbox Games Showcase 2023 nie zaprezentowano choćby sekundy gameplayu z nowego Fable, nie wspominając o podaniu nawet przybliżonego terminu debiutu gry…).
- Ponadto Spencer wskazał, że Microsoft nie płaci deweloperom za możliwość wydawania gier wyłącznie na Xboxach i PC – jak ponoć czyni Sony, by zapewnić niektórym tytułom choćby czasową ekskluzywność na PlayStation.
- Musiał za to przyznać, że prowadzone już były rozmowy dotyczące zaprzestania wydawania gier Activision Blizzard na konsolach konkurencji, nawet jeśli nie miałoby to sensu z finansowego punktu widzenia.
- Co ciekawe, podobne dyskusje toczono po przejęciu Mojang Studios przez Microsoft. Ich przedmiotem była gra Minecraft: Dungeons, która ostatecznie ukazała się na PC, PS4, XOne i Switcha.
- By dodatkowo podkreślić agresywną postawę Sony, Spencer nadmienił, że Japończycy nie wysłali Mojang Studios specyfikacji technicznej PlayStation 5, przez co Minecraft nadal nie otrzymał wersji zoptymalizowanej pod tę konsolę (warto dodać, że na XSX/S również się takowa nie ukazała).
Jeśli kalifornijski sąd podejmie decyzję na korzyść Microsoftu, jego fuzja z Activision Blizzard prawdopodobnie zostanie sfinalizowana do 18 lipca. W przeciwnym razie konieczne będą renegocjacje umowy. Ich ewentualne fiasko może zaś sprawić, że gigant z Redmond będzie musiał zapłacić AB 3 mld dolarów za zerwanie transakcji.