autor: Artur Falkowski
Phil Harrison: "Nikt nigdy nie wykorzysta mocy PS3 w 100%"
W branży gier nie raz można spotkać się z oświadczeniami ludzi, którzy nieco zbyt mocno dają się ponieść emocjom i wypowiadają zdania, z których później zaśmiewa się świat. Niektórzy nawet zabawiają się zbierając wszystkie takie śmieszności wypowiadane przez osobistości z branży. Phil Harrison z Sony jest jedną z osób, u których dość często pojawiają się takie wypowiedzi.
W branży gier nie raz można spotkać się z oświadczeniami ludzi, którzy nieco zbyt mocno dają się ponieść emocjom i wypowiadają zdania, z których później zaśmiewa się świat. Niektórzy nawet zabawiają się zbierając wszystkie takie śmieszności wypowiadane przez osobistości z branży. Phil Harrison z Sony jest jedną z osób, u których dość często pojawiają się takie wypowiedzi. Nie mogąc zawieść swych fanów, dorzucił kolejną złotą myśl.
W wywiadzie udzielonym telewizji MTV powiedział, że „nikt nigdy nie wykorzysta mocy PS3 w 100%, a to za względu na aktualizacje firmware i nowe sposoby wykorzystania kontrolera SIXAXIS”.
Wiadomo, że informacje o tym, iż moc danej konsoli nie została wykorzystana w pełni jest świetnym chwytem marketingowym, pozwalającym fanom wierzyć w to, że kolejne generacje gier na ich sprzęt będą coraz lepsze. Zazwyczaj jest to prawda. Wystarczy choćby porównać gry na PS2, które pojawiły się niedługo po premierze tejże konsoli z tymi, które powstają ostatnio (jak Final Fantasy XII czy nieco starszy God of War). Stwierdzenie, że możliwości danego sprzętu nigdy nie zostaną w pełni wykorzystane jest strzałem do własnej bramki, bo w końcu po co płacić duże pieniądze za coś, czym nigdy nie będziemy mogli się cieszyć w pełni.
To jednak nie wszystkie z „rewelacji” wypowiedzianych przez Harrisona. Jak sam przyznał, bardzo pragnie zmiany w postrzeganiu gier. „Żarliwie wierzę, że największym wyzwaniem, jakie staje przed naszą branżą jest fakt, że wiązana jest z »grami video«, a gry to coś, co ma dostarczać zabawy. W rzeczywistości jednak gry powinny dotyczyć strachu, komedii i śmierci. Powinny rozprawiać się z ryzykiem, z problemami narkotykowymi”.