autor: Maciej Myrcha
Patch do Battlefield 2 - chcieli dobrze wyszło tak sobie
Wczoraj informowaliśmy Was o pojawieniu się w sieci patcha oznaczonego numerem 1.01, który stara się załatać to, co programiści Battlefield 2 przegapili lub zostało niezbyt uważnie przetestowane. Jednak nie ma niestety róży bez kolców - to co okazało się "plastrem na rany" graczy, stało się "solą w oku" serwerów!
Wczoraj informowaliśmy Was o pojawieniu się w sieci patcha oznaczonego numerem 1.01, który stara się załatać to, co programiści Battlefield 2 przegapili lub zostało niezbyt uważnie przetestowane. Jednak nie ma niestety róży bez kolców - to co okazało się "plastrem na rany" graczy, stało się "solą w oku" serwerów!
Zewsząd napływają bowiem raporty od administratorów serwerów Battlefield 2, którzy twierdzą, iż zapatchowana wersja gry po prostu pożera pamięć maszyn. Oczywiście dokładne wyniki różnią się od siebie, ale z pierwszych relacji wynika, iż po około 2-3 godzinach gry w Battlefield 2 serwer działający pod kontrolą Windows jest "uboższy" o około 500 MB pamięci, co może prowadzić do padu systemu w każdej chwili. Serwery działające pod Linuxem nie odnotowują aż tak dużych "wycieków" pamięci, jednak również i tutaj pamięciożerność jest zauważalna.
Co z tego wynika dla graczy? Chyba tylko irytacja, ponieważ albo niespodziewanie padnie serwer albo admini będą je częściej restartować. Przedstawiciele Electronic Arts nie wydali jeszcze w tej sprawie oficjalnego oświadczenia.