autor: Mariusz Klamra
Paranoja czy uzasadnione podejrzenia?
Black & White, która dziś osiągnęła status Gold Master czyli gotowej do tłoczenia, będzie niewątpliwie grą niezwykle nowatorską i wprowadzającą szereg niespotykanych wcześniej rozwiązań. Pisaliśmy już o wsparciu dla wibrującej myszy iFeel Logitecha, ostatnio zaś głośno stało się o innej, dla wielu kontrowersyjnej funkcji gry. Black & White ma bowiem czytać dane z książki adresowej programu pocztowego i nadawać imiona naszych znajomych wieśniakom, którymi rządzimy w grze. Co lepsze, w wypadku nadejścia e-maila od takiego znajomego, reprezentowany przez niego poddany ma go nam odczytać.
Black & White, która dziś osiągnęła status Gold Master czyli gotowej do tłoczenia, będzie niewątpliwie grą niezwykle nowatorską i wprowadzającą szereg niespotykanych wcześniej rozwiązań. Pisaliśmy już o wsparciu dla wibrującej myszy iFeel Logitecha, ostatnio zaś głośno stało się o innej, dla wielu kontrowersyjnej funkcji gry. Black & White ma bowiem czytać dane z książki adresowej programu pocztowego i nadawać imiona naszych znajomych wieśniakom, którymi rządzimy w grze. Co lepsze, w wypadku nadejścia e-maila od takiego znajomego, reprezentowany przez niego poddany ma go nam odczytać. Wydaje nam się, że pomysł jest przedni, ale podnoszą się głosy twierdzące, że jest to już zbytnia ingerencja w prywatność gracza, a ponadto nie wiadomo, czy gra coś jeszcze z tymi danymi nie robi, na przykład czy nie przesyła ich do jakiegoś „Wielkiego Brata” nasłuchującego w Internecie. Wydaje nam się, że zwolennicy „teorii spisku” trochę w tym momencie przesadzają, choć ostatnie wypadki, chociażby skandal ze szpiegującym modułem w oprogramowaniu Roger Wilco, nieco uzasadniają takie podejrzenia. W związku z tymi głosami opisywana funkcja może zostać w ostatniej chwili wyłączona, choć osobiście mamy nadzieję że tak się nie stanie.