autor: Michał Markocki
Oszustwa na Xbox Live - Microsoft wszczyna śledztwo
Od jakiegoś czasu w Internecie mnożyły się doniesienia o oszustwach, jakie miały miejsce w serwisie Xbox Live, obsługującym graczy używających produkowanej przez Microsoft konsoli Xbox. Wielu użytkowników twierdzi, iż włamano się na ich konta i wykorzystano dane ich kart kredytowych do zakupienia „Microsoft Points”- wirtualnej waluty serwisu.
Od jakiegoś czasu w Internecie mnożyły się doniesienia o oszustwach, jakie miały miejsce w serwisie Xbox Live, obsługującym graczy używających produkowanej przez Microsoft konsoli Xbox. Wielu użytkowników twierdzi, iż włamano się na ich konta i wykorzystano dane ich kart kredytowych do zakupienia „Microsoft Points”- wirtualnej waluty serwisu.
Na pierwszy rzut oka sprawa może wydawać się błaha: skoro z Xbox Live korzysta 6 milionów ludzi, to na pewno znajdzie się kilku, czy kilkunastu „osobników”, którzy najpierw ujawnili swoje dane postronnym osobom, a potem przybiegli z płaczem, że ich okradziono. Wygląda na to, że podobnie myśleli pracownicy Microsoftu, którzy na doniesienia o włamaniach na konta i bezprawnym korzystaniu z kart kredytowych reagowali mało energicznie, udzielając rad w stylu: „Skontaktuj się ze swoim dostawcą karty kredytowej. My nic nie możemy zrobić”.
Od wczoraj jesteśmy pewni, że podejście koncernu do problemu uległo zasadniczej zmianie. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że w związku z napływającymi raportami o włamaniach i kradzieżach na Xbox Live podjęto śledztwo, a zapewnienie bezpieczeństwa to sprawa pierwszorzędna.
Jest to niewątpliwie dobra wiadomość dla graczy. Jednakże trzeba przyznać rację tym, których zdaniem Microsoft nie robi żadnej łaski podejmując takie kroki. Inni z kolei mogą mieć za złe firmie Billa Gatesa, że stanowcze działania podjęła dopiero wtedy, gdy problem przybrał na sile.