Nr 1 wśród gier na Amazonie. Remake tej produkcji to prawdziwy hit - ja po przejściu oryginału nie mogłem się pozbierać
Czekam na grę Metal Gear Solid Delta, licząc, że twórcy przygotują pięknie odrestaurowany i przede wszystkim wierny oryginałowi remake. Poruszające mnie do dziś wspomnienia sprawiają, że trudno powstrzymać się przed zakupem edycji limitowanej.

Pisałem już o tym wielokrotnie, że pewne gry potrafią coś zmienić w człowieku. Doświadczyłem tego m.in. za sprawą MetalGear Solid 3: Snake Eater. Uważam to dzieło za opus magnum słynnego Hideo Kojimy. Wszystko dlatego, że po prostu zmiotło mnie z planszy i do dziś z ekscytacją je wspominam, tak jakby premiera odbyła się zaledwie wczoraj, a nie w 2004 roku.
Choć czas nieubłaganie i bezlitośnie prze naprzód, ja nigdy nie zapomnę pierwszego kontaktu z Metal Gear Solid 3. Otwierająca, pięknie wykonana scena desantu z samolotu powodowała wówczas opad szczęki, zapowiadając iście elektryzującą historię. Podobne wrażenie robiło stawianie pierwszych kroków w dżungli porażającej ilością detali, florą i fauną – wówczas był to techniczny majstersztyk wydobywający z PS2 istne cuda.
Naked Snake gotowy do akcji
A z każdą kolejną minutą działo się tylko lepiej. Po istnym trzęsieniu ziemi, jakie zafundował prolog, przyszła pora na legendarne intro z przegenialnie zaśpiewanym motywem przewodnim Snake Eater w cudownym wykonaniu Cynthii Harrell. Jestem wręcz wdzięczny tej grze za fenomenalne starcia z bossami i poznanie pełnej tragizmu historii The Boss, która stała się punktem wyjściowym i filarem fabuły całej serii. Do tego wszystkiego należy dodać doskonały wręcz klimat i reżyserię scenek oraz angażujący scenariusz, który aż do napisów końcowych śledziło się z zapartym tchem.

Przy tym wszystkim była to również uzależniająca skradanka wykorzystująca świetne patenty w rozgrywce. To właśnie gameplay sprawił ostatecznie, że nadal uwielbiam do tej gry wracać i w trakcie minionych lat przeszedłem ją wielokrotnie, za każdym razem bawiąc się pierwszorzędnie i na nowo przeżywając emocjonalny finał. To coś więcej niż zwykła gra wideo, to doświadczenie, po którym trudno nie buzować od nadmiaru wrażeń.
Filmowe przeżycie najwyższej jakości
I jeszcze w tym roku dostaniemy kolejną okazję, aby znów obcować z tym dziełem sztuki. Już w sierpniu wychodzi Metal Gear Solid Delta Snake Eater, czyli remake, który dostosuje oprawę graficzną do dzisiejszych standardów. Twórcy obiecują przy tym kilka poprawek w rozgrywce, pozostawiając jednocześnie trzon opowieści bez zmian. Wierzę, że uda im się dobrze odrestaurować ową klasykę i zachwycić nowe pokolenie graczy. Moją wiarę podzielają również użytkownicy na Amazonie, którzy szturmem rzucili się na platformę, żeby kupić Metal Gear Solid Delta Snake Eater. Tytuł ten piastuje obecnie pierwsze miejsce wśród najbardziej popularnych gier wideo we wspomnianym przed chwilą sklepie.
Odpicowana gra Metal Gear Solid 3
Szczególnie, gdy widzę wypasioną limitkę za jedyne 333,88 zł. Piękne wydanie Metal Gear Solid Delta Snake Eater Deluxe Edition zawiera steelbook zdobiony prześliczną grafiką, metalowy brelok, naszywkę organizacji FOX oraz karty z grafikami z gry. Do tego twórcy dorzucają drobny dodatek DLC i zamykają wszystko w gustownym, kolekcjonerskim opakowaniu. Mnie już w zupełności przekonali i nie muszą więcej namawiać do złożenia zamówienia.
Sprawdź inne promocje, które mogę Cię zainteresować:
- Nr 1 wśród powerbanków do smartfonów na Amazonie. Ten sprzęt za mniej niż 50 zł zapewnia ładowanie do 60% w zaledwie 30 minut
- Oryginalny pad Xboksa za niewiele ponad 200 zł. Ten kontroler Microsoftu to już klasyka, a Amazon jeszcze kusi dobrą ceną
- Bateria na ponad 25 godzin, mikrofony wspomagane przez AI. To wszystko w słuchawkach Ankera, które nie kosztują nawet 100 zł
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!