Nowy thriller sci-fi Netflixa z Jennifer Lopez wygląda jak słaba adaptacja Titanfall 2. Zobacz zwiastun filmu Atlas
Atlas to nadchodzący thriller sci-fi, w którym los ludzkości spoczywa w rękach Jennifer Lopez i sztucznej inteligencji. Zobaczcie zwiastun nowej produkcji Brada Peytona dla Netfliksa.
Do sieci trafił zwiastun nowej produkcji sci-fi Netfliksa – thrillera Atlas z Jennifer Lopez w głównej i tytułowej roli. Produkcja, której reżyserem jest twórca San Andreas, Brad Peyton, zabierze widzów w podróż bojowym mechem przez odległą planetę i poruszy temat zaufania.
Fabuła widowiska skupia się na Atlas Shepherd, błyskotliwej analityczce wywiadu, która zawsze pozostawała nieufna wobec sztucznej inteligencji. Grana przez Jennifer Lopez bohaterka przyłącza się do misji, której celem jest schwytanie Harlana – zbuntowanego robota AI, pragnącego unicestwić ludzkość. Jak czytamy w oficjalnym opisie filmu, kiedy plany zawiodą, a analityczka zostaje zdana na własne siły, jedyną nadzieją na ocalenie przyszłości ludzkości przed sztuczną inteligencją jest zaufanie jej.
Zwiastun nie spotkał się z najlepszym przyjęciem przez Internautów. Trailer może przywodzić na myśl zapowiedź słabej adaptacji Titanfall 2. Przypomnijmy, że we wspominanej grze również znaleźliśmy się w sytuacji, w której rozbiliśmy się z mechem na obcej planecie.
W obsadzie znaleźli się także Simu Liu (Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni), Sterling K. Brown (This Is Us), Lana Parrilla, Mark Strong, Abraham Popoola oraz Gregory James Cohan.
Sercem filmu Atlas jest kwestia zaufania i tego, jak trudno jest się na nią zdobyć. Historia opowiedziana została z perspektywy kobiety, która uczy się zaufania po przebytej traumie. Dzieło przypomina, jak ważne w naszym życiu są głębokie, znaczące relacje – opowiedział o widowisku Brad Peyton.
Atlas zagości na Netfliksie 24 maja 2024 roku.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!