filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 9 października 2020, 14:10

autor: Karol Laska

Nowy film Pixara zmierza od razu na Disney+, ale nie dla Polaków

Światowe kina będą musiały obejść się smakiem, jeżeli chodzi o premierę nadchodzącej animacji Pixara pod tytułem Co w duszy gra. Dzieło zadebiutuje na platformie streamingowej Disney+, ale nie w naszym kraju.

Nie wiemy, czy zdawaliście sobie z tego sprawę, ale w tym roku miała mieć premierę jeszcze jedna wielka produkcja, a konkretnie Co w duszy gra – najnowsza animacja Pixara. Miała się ona pojawić w kinach 20 listopada 2020 roku, ale podobnie jak w przypadku co drugiego filmu w tym roku, data jej wejścia do multipleksów została nieco przesunięta. Tym razem jednak – na szczęście – to kwestia jednego miesiąca i dzieło obejrzymy 25 grudnia w święta Bożego Narodzenia (via Variety).

Disney nie planuje natomiast emitować produkcji w kinach, tylko przeniesie ją na swoją platformę streamingową Disney+, podobnie jak w przypadku Mulan. Różnica polega jednak na tym, że za Co w duszy gra nie będzie trzeba dopłacać 30 dolarów, a będzie to dzieło dostępne w szerokiej ofercie VOD. O decyzji tej poinformował Bob Chapek, dyrektor generalny „firmy Myszki Miki”:

Jesteśmy niezmiernie podekscytowani, mogąc ogłosić, że spektakularna i poruszająca animacja Pixara pod tytułem Soul zadebiutuje w grudniu bezpośrednio na platformie Disney+. Nowe filmy oryginalne Pixara to od zawsze specjalne wydarzenia, a ta konkretna, ciepła i humorystyczna historia o relacjach międzyludzkich i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi uświetni wspólny czas spędzany w święta z rodziną.

Jak na razie nie możemy skorzystać z tej usługi w Polsce, a więc Disney pomyślał i o naszym rynku. Takim oto sposobem film będziemy mogli normalnie obejrzeć w kinach – również od 25 grudnia. Soul wyreżyseruje Pete Docter (Odlot, W głowie się nie mieści), a w amerykańskiej wersji językowej usłyszymy Jamiego Foxxa (Django, Baby Driver), Daveeda Diggsa (Hamilton) oraz Angelę Bassett (Tina, seria American Horror Story).

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej