autor: Michał Zieliński
Nowości w sprawie daty premiery Street Fighter IV na PC
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników bijatyk i komputerów stacjonarnych. Na oficjalnym blogu poświęconym czwartej edycji gry Street Fighter pojawił się komunikat dotyczący premiery wersji PC. Co prawda wiadomość przyczaiła się wśród licznych krzaczków, ale dla nas to żaden problem. Ale do rzeczy: szef projektu, Natsuki Shiozawa, oficjalnie wypowiedział się w sprawie daty premiery tytułu.
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników bijatyk i komputerów stacjonarnych. Na oficjalnym blogu poświęconym czwartej edycji gry Street Fighter pojawił się komunikat dotyczący premiery wersji PC. Co prawda wiadomość przyczaiła się wśród licznych krzaczków, ale dla nas to żaden problem. Ale do rzeczy: szef projektu, Natsuki Shiozawa, oficjalnie wypowiedział się w sprawie daty premiery tytułu.
Deweloper zapowiedział, że konkretny termin zostanie ogłoszony już 1 maja. Daje to kolejne dwa tygodnie coraz bardziej dłużącego się czekania. Mając jednak na uwadze wrodzoną niecierpliwość graczy, Shiozawa podzielił się z czytelnikami niewielką wskazówką. Między wierszami można napotkać stwierdzenie, że Street Fighter IV PC trafi na sklepowe półki przed wakacyjnymi upałami. Dla japończyków oznacza to maksymalnie końcówkę lipca, co nadaje całej sprawie odrobinę optymizmu.
Dla przypomnienia, początkowo gra miała ukazać się na równi z wersją konsolową. Niestety, ze względu na komplikacje i problemy z optymalizacją, Capcom przesunął termin premiery na bliżej nieokreśloną przyszłość. Christian Svensson, jeden z przedstawicieli koncernu, niedawno wyjaśnił kontrowersyjne posunięcie. Według niego całe zamieszanie wynikło z większego nakładu pracy, jaki potrzebny jest do stworzenia gry komputerowej. Oczywiście bardziej zorientowani fani nie omieszkali napomknąć, że pierwsze do salonów trafiły automaty z podzespołami opartymi na komputerach personalnych. Cóż, jak to zwykle bywa, każdy ma swoje racje. Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, by pozycja była jak najbardziej dopracowana.