autor: Artur Falkowski
Nowe oblicze Electronic Arts?
Niezbyt dobre wyniki finansowe za ostatnie miesiące sprawiły, że firma Electronic Arts, gigant wśród wydawców gier, zmuszona została do przemyślenia swojej strategii. Jak donosi BusinessWeek, EA planuje odejść nieco od wypuszczania na rynek kolejnych gier opartych na tej samej licencji i zamiast tego skoncentrować się na produkcjach innowacyjnych i wyjątkowych.
Niezbyt dobre wyniki finansowe za ostatnie miesiące sprawiły, że firma Electronic Arts, gigant wśród wydawców gier, zmuszona została do przemyślenia swojej strategii. Jak donosi BusinessWeek, EA planuje odejść nieco od wypuszczania na rynek kolejnych gier opartych na tej samej licencji i zamiast tego skoncentrować się na produkcjach innowacyjnych i wyjątkowych.
Dowodem na to jest między innymi niedawny zakup dwóch firm deweloperskich, Pandemic i BioWare, który kosztować będzie EA 860 milionów dolarów. Nowy nabytek ma zaowocować między innymi wkroczeniem amerykańskiego giganta na rynek gier RPG. Na tym jednak nie koniec. Jak przyznał prezes oddziału EA Games Frank Gibeau, Pandemic i BioWare sporo nauczą EA na temat innowacyjności i jakości tworzonych gier. Mało tego, opracowane przez te studia rozwiązania znajdą zastosowanie w innych produkcjach.
Jako przykład Gibeau podał interesująco zapowiadający się system dialogów zastosowany w najnowszym dziele BioWare, grze Mass Effect. Dzięki nim gracze nie będą ograniczeni do wyboru gotowych odpowiedzi, lecz będą mogli nadać rozmowie odpowiedni ton. „System dialogów jest jednym z tych elementów, którą od razu postrzegaliśmy jako rozwiązanie do wykorzystania przez pozostałe ekipy deweloperskie” – powiedział Gibeau.
Gracze podchodzą do zmian w EA z większym sceptycyzmem. Dotąd produkcje tej firmy nie odznaczały się bowiem zbytnią innowacyjnością. Sporo osób obawia się, że przejęcie wspomnianych deweloperów w rzeczywistości oznaczać będzie ich koniec.
EA z kolei zapewnia, że tak się nie stanie, podając jako przykład studio Maxis, które pracuje nad oryginalnie zapowiadającą się strategią Spore, pomimo tego, że należy do amerykańskiego wydawcy.
Jak więc potoczą się dalsze losy EA? Czy rzeczywiście firma zmieni swoją strategię wydawniczą na tyle, by dostarczać graczom innowacyjnej rozgrywki? Czas pokaże.