Nowe informacje o następnej części Deus Ex
Na trwającym właśnie GDC ludzie z Eidos Montreal poprowadzili panel dyskusyjny na temat nadchodzącej kontynuacji serii Deus Ex, dostarczając nam tym samym pierwszych konkretnych informacji na temat tej wielce oczekiwanej produkcji.
Na trwającym właśnie GDC ludzie z Eidos Montreal poprowadzili panel dyskusyjny na temat nadchodzącej kontynuacji serii Deus Ex, dostarczając nam tym samym pierwszych konkretnych informacji na temat tej wielce oczekiwanej produkcji.
Przede wszystkim nazwa gry uległa zmianie na Deus Ex: Human Revolution. Ma to sens, biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z prequelem. Akcja toczyć się ma w roku 2027 i ukazywać renesans technologiczny, który twórcy określają mianem „rewolucji transhumanistycznej". Głównym bohaterem jest Adam Jensen, specjalista od ochrony, zatrudniony w celu zabezpieczenia bezproblemowego działania jednej z największych firm biotechnologicznych. W trakcie wykonywania swojej pracy zostaje on ciężko ranny i jedynym sposobem na ocalenie jego życia okazuje się wyposażenie go w szereg wszczepów cybernetycznych, w tym pary mechanicznych rąk, dających mu nadludzką siłę. Podczas projektowania postaci Adama wzorowano się na wyglądzie Don Kichota (chuda twarz, kozia bródka itp.).
Prezentacja koncentrowała się przede wszystkim na graficznym aspekcie Deus Ex: Human Revolution. Ekipa odpowiedzialna za styl wizualny stworzyła mix, który jest połączeniem tradycjonalnego cyberpunka z elementami znanymi z epoki renesansu. Sporządzenie takiego koktajlu nie było łatwe, dlatego przy produkcji pomagają artyści Thierry „BARONTiERi" Doizon oraz Jim Murray.
Jeśli chodzi o postacie, twórcy nie silili się na pełen realizm, zamiast tego preferując odrobinę bardziej stylizowane projekty ludzkich twarzy. Ekipa Eidos Montreal zapewnia, że w ich produkcji nie będzie miejsca na sterylne miasta przyszłości, które niestety często goszczą w wielu konkurencyjnych grach. Zamiast tego, ulice stanowić będą organiczną mieszankę nowoczesnych technologii oraz starych elementów zabudowy, co łącznie ma skutkować bardziej przekonującymi lokacjami. Twórcy nie chcieli niestety zdradzić szczegółów fabuły. Wspomnieli jedynie, że jako inspiracja posłużył mit o Ikarze.
Sporo informacji przyniósł także wywiad z twórcami, jaki przeprowadził serwis IGN. Jeśli chodzi o mechanizmy rozgrywki, większość gry spędzimy w widoku FPP, kamera ma jednak przechodzić w tryb TPP, gdy korzystamy z osłony, lub wykonujemy ruchy dobijające wrogów. Pracownicy Eidos Montreal postanowili wzorować się przede wszystkim na pierwszej części serii. Human Revolution ma być więc idealnym połączeniem gatunków RPG i FPS. Gracze uzyskają olbrzymią swobodę przy wyborze stylu rozgrywki, kierunku rozwoju postaci oraz sposobu rozwiązywania konkretnych zadań.
W trakcie zabawy dwoma podstawowymi metodami gry będą rozwiązania siłowe oraz podejście „składankowe”. Uzupełniać je mają hakowanie oraz interakcje z innymi postaciami. Łącznie te cztery podejścia zaoferują nam sporą swobodę działania.
Ludzie z Eidos Montreal doskonale zdają sobie sprawę, jakie reakcje wywołało Invisible War i nie zamierzają powtarzać tych samych błędów. W najnowszym Deus Ex nie będzie zatem tak znienawidzonego przez graczy systemu uniwersalnej amunicji. Ekran ekwipunku oparto na tym z pierwszej części, a poziomy mają być bardzo rozległe, przypominając pamiętny Hongkong w pierwowzoru. Co ciekawe, Human Revolution pozbawiony ma być trybu multiplayer.
Gra korzysta z nowego silnika graficznego zaprojektowanego specjalnie na jej potrzeby. Warto tu podkreślić, że zespół pracujący nad Deus Ex: Human Revolution liczy 130 osób. Jak to wszystko wygląda w akcji możecie obejrzeć w wypuszczonej z okazji GDC zapowiedzi filmowej:
Jest ona niestety złożona z samych sekwencji CG, ale daje przedsmak stylu i atmosfery, w jakie celują twórcy. Na więcej informacji, w tym prezentację samej rozgrywki poczekać musimy do czasu tegorocznego E3.