autor: Krzysztof Bartnik
Nintendo strzeże sekretu Revolution
Drugiego grudnia w japońskim mieście Kyoto odbyła się konferencja Digital Interactive Entertainment, związana oczywiście z branżą elektroniczno-rozrywkową. Część tej imprezy należała do m.in. Shigeru Miyamoto (jeden z szefów Nintendo), który ujawnił dość ciekawą informację odnośnie nadchodzącej konsoli Revolution.
Drugiego grudnia w japońskim mieście Kyoto odbyła się konferencja Digital Interactive Entertainment, związana oczywiście z branżą elektroniczno-rozrywkową. Część tej imprezy należała do m.in. Shigeru Miyamoto (jeden z szefów Nintendo), który ujawnił dość ciekawą informację odnośnie nadchodzącej konsoli Revolution.
Otóż Miyamoto przyznał, że firma Nintendo wciąż nie ujawniła graczom bardzo istotnej (w domyśle niżej podpisanego - „rewolucyjnej”) cechy nowej platformy i że specjalnie trzyma ją w tajemnicy.
Patrząc na doniesienia z końca listopada, kiedy amerykański oddział Nintendo zapowiedział stopniowe odsłanianie kolejnych szczegółów dotyczących Revolution aż do targów E3 2006, możemy pomyśleć, że Miyamoto celowo podgrzewa zainteresowanie fanów nową konsolą i woli w ten sposób odgrodzić się od konkurencji. Z drugiej strony patrząc, jeżeli Nintendo wcale nie ma w zanadrzu jakiejś rynkowej „rewolucji”, to wiele osób zwyczajnie może poczuć się oszukanymi. Zwłaszcza po takiej zapowiedzi…