autor: Artur Falkowski
Nintendo komentuje problemy z paskiem do Wiimote'a
Niedługo po premierze nowej konsoli Nintendo w mediach zaczęły pojawiać się informacje o tym, że niektórzy jej użytkownicy skarżą się, iż wskutek grania zniszczyli swoje meble i telewizory. Winą za ten fakt obarczają pasek na nadgarstek, który ich zdaniem jest za słaby.
Niedługo po premierze nowej konsoli Nintendo w mediach zaczęły pojawiać się informacje o tym, że niektórzy jej użytkownicy skarżą się, iż wskutek grania zniszczyli swoje meble i telewizory. Winą za ten fakt obarczają pasek na nadgarstek, który ich zdaniem jest za słaby.
Satoru Iwata, szef Nintendo, odpowiedział na te zarzuty, mówiąc, że zajmie się zbadaniem sprawy. Jednak, jak sam przyznał, przed premierą Wii poddane było wielu testom sprawdzającym wytrzymałość każdego z elementów zestawu. Dodał, że ludzie grający za pomocą wiimote’a zbyt mocno się ekscytują, co prowadzić może do silniejszych i mniej skoordynowanych wymachów. Mimo wszystko, jak sam przyznał, aktualnie trwają prace nad możliwościami rozwiązania tego problemu.
Shigeru Miyamoto, twórca Wii, również skomentował rzekomy problem z paskami na nadgarstek, mówiąc: „Zachęcamy ludzi do zrozumienia, że naprawdę nie trzeba tak bardzo się ekscytować rozgrywką, zamiast tego lepiej jest zrozumieć samo sterowanie. Tylko w ten sposób można zostać najlepszym graczem. Badamy sprawę, by sprawdzić czy są jakieś dodatkowe metody do zachęcenia ludzi, by uspokoili się i dzięki temu nie rzucali samym kontrolerem”.
Częstym powodem zniszczeń dokonanych na okolicznym wyposażeniu domu jest nieprzestrzeganie ostrzeżeń wyświetlanych przez większość gier, w których zaleca się założenie paska na nadgarstek. Gracze ignorują tę radę, a następnie dziwią się, kiedy wiimote’y latają po pokoju. Pęknięcia pasków nie są wykluczone, ale mogą mieć miejsce przy zastosowaniu nadmiernej siły.