filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 29 listopada 2020, 13:01

autor: Karol Laska

Nie żyje David Prowse - legendarny Darth Vader

W wieku 85 lat zmarł brytyjski aktor David Prowse znany przede wszystkim z serii Star Wars i swojej kultowej roli Dartha Vadera, czyli jednego z najbardziej rozpoznawalnych antagonistów w historii kinematografii.

Bardzo smutne wieści przekazuje serwis Hollywood Reporter - nie żyje David Prowse. Znany aktor angielskiego pochodzenia odszedł z tego świata w godnym wieku 85 lat, o czym poinformował agent zmarłego gwiazdora za pośrednictwem Twittera.

Prowse stał się rozpoznawalny głównie dzięki pamiętnej roli Dartha Vadera w oryginalnej trylogii Gwiezdnych wojen. Co prawda użyczył mu tylko ciała, a nie głosu (w charczącym stylu wypowiadał się James Earl Jones), ale chyba nie musimy mówić, że jego prezencja na ekranie zawsze budziła respekt i grozę. Charakterystyczny sposób poruszania się i niemalże 2 metry wzrostu zrobiły swoje.

Warto wspomnieć również o ciekawych momentach kariery aktora. Z jego filmografii warto wyróżnić chociażby pamiętną rolę epizodyczną z Mechanicznej pomarańczy Stanleya Kubricka, w której to zagrał Juliana, umięśnionego ochroniarza Franka Alexandra będącego jedną z ofiar głównego bohatera.

Fizjonomia Prowse’a pozwoliła mu też na parokrotne wcielenie się w potwora Frankensteina, między innymi w Horrorze Frankensteina z 1970 roku, Frankensteinie i potworze z piekła z 1974 roku oraz, uwaga, uwaga, w Casino Royale z 1967 roku (tak, chodzi o klasycznego Bonda – tego z Peterem Sellersem).

Po Gwiezdnych wojnach: Części VI – Powrocie Jedi aktor nie grał zbyt wiele – ograniczał się do gościnnych występów w filmach dokumentalnych czy ról w mało znanych brytyjskich produkcjach. Mimo to zostanie on zapamiętany za dołożenie paru cegiełek do tegoż wielkiego uniwersum space fantasy, jakim bez wątpienia jest Star Wars.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej