Nie tylko Fallout Shelter – najmilsze mobilne niespodzianki E3 2015
Wybraliśmy trzy najmilsze naszym zdaniem niespodzianki, jaki sprawili nam deweloperzy mobilni podczas tegorocznej edycji targów E3 2015. A było z czego wybierać, bo nigdy chyba amerykańskie targi nie obfitowały w tak ciekawe zapowiedzi gier mobilnych.
Ujrzeliśmy już praktycznie wszystkie zapowiedzi nowych gier mobilnych, jakie przygotowano na tegoroczne targi E3. Uznaliśmy więc, że to dobry moment, aby podsumować co zrobiło na nas największe wrażenie podczas tej imprezy.
Lara Croft GO
Wyśmienitą niespodzianką okazało się Lara Croft GO, ujawnione podczas konferencji firmy Square Enix. Hitman GO stało się jedną z naszych ulubionych gier mobilnych zeszłego roku, więc potraktowanie innej marki w tym samym stylu wydaje się doskonałym pomysłem. Zwłaszcza, że Tomb Raider nie ma raczej szczęścia do mobilnych adaptacji i większość tych produkcji jest co najwyżej średnia. Natomiast Lara Croft GO zapowiada się znacznie lepiej.
Gra wygląda ślicznie, a pomysł zrealizowania tradycyjnych elementów eksploracji i walki w formie turowej gry logicznej powinien zaowocować intrygująca rozgrywką. Ponadto to, co robi Lara mocno odbiega o profesji Agenta 47, więc nie ma obaw, że otrzymamy jedynie lekko przerobione Hitman GO.
Torchlight Mobile
Z pewnym niepokojem przywitaliśmy zapowiedź Torchlight Mobile. Z jednej strony marka jest wyśmienita i obie jej pecetowe odsłony dostarczyły nam niezliczonych godzin zabawy na najwyższym poziomie. Ale gdy usłyszeliśmy, że nie będzie to konwersja, a do tego autorzy postawią na model darmowy z mikropłatnościami, nasz entuzjazm mocno opadł. Okazało się jednak, że ten pesymizm nie znalazł pokrycia w rzeczywistości.
Tak, gra oparta zostanie na modelu free-to-play, ale wygląda na to, że zrealizowano go bardzo sensownie i w najgorszym wypadku przed najdłuższymi przygodami trzeba będzie trochę odpocząć, aby pasek energii mógł się zregenerować. Przede wszystkim jednak wszystko wygląda jak stary dobry Torchlight, poczynając od lekko humorystycznego klimat, a na mechanizmach rozgrywki kończąc. Szykuje się kawał dobrego mobilnego hack'n'slasha.
Fallout Shelter
Naszym ostatnim ulubieńcem jest Fallout Shelter. Bardzo lubimy tytuły, na które nie musimy czekać i zamiast tego są one ujawniane wraz z premierą, a coś takiego zdarza się prawie wyłącznie na rynku mobilnym. Produkcja obsadza nas w roli zarządcy schronem przeciwatomowym. Musimy dbać o jego stan techniczny, pilnować zapasów oraz przede wszystkim zaspokajać potrzeby ocalonych. Życie w dużym metalowym pudle nie jest wcale bezpieczne. Na schron przypuszczane są ataki, a do jego śluzy często pukają zdesperowani ludzie szukający schronienia.
W sumie gra zawiera wszystko co powinna tego typu produkcja, ale każdy z tych elementów został bardzo dobrze wykonany. Z ekranu wylewa się specyficzny klimat, a system mikropłatności jest bardzo sensowny i nie stawia nas co chwila przed wyborem „czekać czy płacić”. Jak na mały gadżet mający umilić oczekiwanie na kolejną odsłonę głównej serii Fallout Shelter okazał się bardzo miłą niespodzianką, która powinna przypaść go gustu nawet osobom nie zaznajomionym z marką.