„Nie tego się spodziewałam”. Daisy Ridley zdradziła, co myśli o nowym filmie Star Wars ze swoim udziałem
Daisy Ridley, gwiazda najnowszej trylogii Star Wars, zdradziła, że zna fabułę nowego filmu z tego uniwersum. Nie takiej historii artystka się jednak spodziewała.
Daisy Ridley, która wcieliła się w Rey – główną bohaterkę najnowszej trylogii Gwiezdnych wojen – udzieliła niedawno wywiadu portalowi Collider i opowiedziała o filmie, który powstaje pod okiem reżyserki Sharmeen Obaid-Chinoy.
Star Wars to ciągle rozwijająca się marka. Do tej pory doczekała się bardzo wielu filmów a także kilku seriali. Twórcy jednak na tym nie poprzestają i dalej zamierzają rozszerzać ten świat – powiększy się on co najmniej o jeszcze jedną produkcją z Daisy Ridley w roli Rey, która spróbuje odbudować zakon Jedi.
Aktorka potwierdziła już jakiś czas temu, że wystąpi w New Jedi Order, bo taki tytuł nosi nadchodząca produkcja. Teraz, podczas niedawno przeprowadzonej rozmowy, artystka wspomniała, że słyszała już co nieco o fabule. Historia nie jest jednak tym, czego aktorka się spodziewała. Ridley z ekscytacją czeka jednak na scenariusz, aby szczegółowo poznać wszystkie filmowe wydarzenia.
Czekam na to, aż przeczytam scenariusz, bo oczywiście nie mam innych źródeł. Nie tego się spodziewałam, ale jestem bardzo podekscytowana – powiedziała Daisy Ridley.
Aktorka dodała, że historia rozpisana została na jeden film, a nie kolejną trylogię (która mogłaby być już czwartą w tym uniwersum).
Ridley dołączyła do świata Gwiezdnych wojen w 2015 roku. Wtedy to w kinach pojawiła się pierwsza z trzech części nowej serii filmów – Przebudzenie mocy. Kolejne odsłony ukazywały się w dwuletnich odstępach i podobnie jak „jedynka” nieszczególnie zachwyciły fanów.
Dodajmy, że wszystkie produkcje z uniwersum Star Wars można oglądać na platformie Disney+. Najnowszym widowiskiem z tego świata jest serial Ahsoka, który składa się z ośmiu odcinków.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!