Nie płakałem przy Titanicu, ale przy tej scenie z Dragon Balla już tak. Figurka Piccolo i Gohana wywołuje u mnie gęsią skórkę
Mężczyźni może i nie płaczą na Titanicu, ale Dragon Ball potrafi wywołać łzy wzruszenia. W moim przypadku zdecydowanie jest to jeden z najważniejszych momentów w relacji Gohana i Piccolo.
Już dawno przekroczyłem trzydziestkę, ale do dzisiaj Dragon Ball jest jednym z moich ulubionych seriali. Jako dorosły mogłem sobie pozwolić na mangi i figurki, a ostatnio całkowicie przypadkiem trafiłem na komplet dwóch statuetek, które sprawiły, że ponownie obejrzałem jedną z najlepszych sag w anime i przewertowałem kartki mangi. Gdy patrzę na Piccolo osłaniającego swoich ciałem Gohana, trudno mi się nie wzruszyć.
Epicki moment z Dragon Balla zaklęty w figurce
Moment, który definiuje Dragon Balla
Uwielbiam Dragon Balla z wielu powodów. Jednym z nich są emocje, jakie uwydatniają się dzięki japońskim aktorom głosowym i muzyce. Ładunek jest tak ogromny, że emocjonalne odłamki do dzisiaj potrafią mocno poharatać po twarzy. Widziałem wszystko kilkadziesiąt razy, znam dokładnie przebieg historii, a i tak gdy widzę Piccolo biegnącego, żeby zasłonić Gohana przed atakiem Nappy, to nie potrafię pozostać obojętnym.
Oczywiście w pewnym sensie zabawne jest, że wspomnienia Piccolo z synem Goku, które go wzruszają, dotyczyły, co tu ukrywać, znęcenia się nad dzieckiem. To jednak Dragon Ball i jego dziwne zasady świata, a dla Piccolo to była pierwsza prawdziwa relacja z człowiekiem. Bo z Son Goku łączyła go wyłącznie rywalizacja, a z Gohanem połączył się na poziomie emocjonalnym i czuł się za niego odpowiedzialny, nawet jeśli próbował to ukrywać.
No właśnie próbował do ostatniego momentu. Gdy życie Gohana było zagrożone, rzucił się do pomocy i zasłonił dziecko swoim ciałem. Efekt widzimy nawet na figurce: twarz Piccolo z grymasem bólu, zniszczone ubranie i poranione ciało, a za nim bezpieczny, ale przerażony Gohan. Nawet patrząc na figurkę, mam przed oczami całą scenę wraz z kultowym kadrem, gdy światło ataku Nappy dominuje całą kolorystykę i widzę krzyczącego Piccolo osłaniającego Gohana.
Dzięki tej figurce możemy poczuć ciarki
Najlepsza przemiana złoczyńcy
Relacja Piccolo z Gohanem jest dla mnie bardzo ważna, bo stanowi świetnie zrobioną przemianę złoczyńcy w kogoś lepszego. Według mnie Piccolo w ten sposób odnajduje swoją własną ścieżkę i oddziela siebie od dziedzictwa Piccolo Daimao. Być może wcześniej uważał, że musi podążać śladami ojca, ale czas spędzony z Gohanem pokazał, iż nie musi tak być.
O tym, jak ważny dla Gohana stał się Piccolo, mówi samo zachowanie młodego pół-Saiyanina. Nie tylko jego przypływ emocji, ale i przyszłe zachowanie, gdy do walki zawsze będzie zakładał strój nameczański.
Rose i Jack z Titanica nie mają nawet podejścia do Piccolo i Gohana. Gdy uważający się za demona bohater osłania syna swojego największego wroga, mam ciarki. Nawet nie muszę widzieć tej sceny i wystarczy, że sobie o niej przypomnę. Ten sam efekt wywołują u mnie figurki, które wyglądają niczym żywcem wyjęte z anime lub mangi. I wbrew pozorom nie kosztują aż tak dużo, bo na niemieckim Amazonie znajdziemy je za 366,64 zł już z opłatą za dostawę. Szykuje się powiększenie kolekcji o naprawdę istotny moment.
Amazon dba o fanów Dragon Balla takimi ofertami
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!