Netflix zapowiedział czwarty, finałowy sezon serialu Ozark
Ozark, jeden z cieplej przyjętych oryginalnych seriali Netflixa ostatnich lat, otrzyma czwarty sezon, mający przypieczętować los rodziny Byrde’ów. Twórcy przygotują dla fanów aż czternaście nowych odcinków.
Ozark od początku przypominał ludziom o Breaking Bad, jest to przecież kolejna opowieść o zwykłej rodzinie wplątanej w konflikt na tle mafijno-narkotykowym. W związku z tym spodziewano się podobnej, złożonej struktury całości, ale już wiadomo, że historia zmieści się w czterech sezonach.
Netflix nie podał dokładnej daty premiery finałowego rozdziału Ozark. Ogłosił jednak oficjalnie, że w przeciwieństwie do formuły dziesięcioodcinkowej znanej z trzech poprzednich sezonów, czwarty przyjmie postać rozszerzoną. Produkcja zostanie podzielona na dwie części po siedem epizodów każda.
Do swoich ról powrócą Laura Linney, Julia Garner, Sofia Hublitz, a przede wszystkim Jason Bateman, który pełnić będzie także funkcję producenta wykonawczego oraz reżysera części odcinków. To właśnie on wypowiedział się o powodach, dla których ostatni sezon został metrażowo rozciągnięty:
Sezon o superrozmiarach oznacza więcej superproblemów dla Byrde’ów. Jestem podekscytowany, bo skończymy z hukiem!
Dwie nagrody Emmy, dwie nominacje do Złotych Globów, a także masa oddanych fanów, która wywindowała Ozark do grona najpopularniejszych seriali oryginalnych Netflixa. Dalszy los produkcji nie był pewny do samego końca, ale widownia po raz kolejny wywalczyła sobie to, na co zasługuje, czyli odpowiednie domknięcie wciągającej historii.