autor: Bartosz Krawcewicz
Netflix stworzy aktorską adaptację kultowego anime Cowboy Bebop
Serwis streamingowy Netflix wyprodukuje serial aktorski na podstawie japońskiej serii animowanej Cowboy Bebop z 1998 roku. To już druga, po Death Note, głośna próba przeniesienia przez tę firmę znanej japońskiej marki na grunt zachodni.
Liczący 10 odcinków pierwszy sezon, podobnie jak pierwowzór, zabierze nas w podróż po galaktyce tytułowym Bebopem, czyli statkiem kosmicznym należącym do grupy łowców nagród, w skład której wchodzą: Spike Spiegel, Jet Black, Faye Valentine i Radical Ed (a także Ein, z jakiegoś powodu kompletnie pominięty w informacji prasowej od Netfliksa). Wszystko to, zgodnie z duchem serii, utrzymane w klimacie kosmicznego westernu i przy akompaniamencie muzyki jazzowej.
Wśród osób odpowiedzialnych za nowy serial Entertainment Weekly wymienia takie nazwiska jak Andre Nemec i Josh Appelbaum (obaj pracowali przy Mission Impossible: Ghost Protocol), Jeff Pinkner (Fringe: Na granicy światów), a także Scott Rosenberg (serial Templariusze). Scenariusz pierwszego odcinka napisze Christopher Yost (Thor: Mroczny świat, Thor: Ragnarok). Producentami wykonawczymi serialu będą Marty Adelstein i Becky Clements z firmy Tomorrow Studios oraz Yasuo Miyakawa, Masayuki Ozaki, Shin Sasaki, Tetsu Fujimura i Matthew Weinberg. Shinichiro Watanabe, reżyser oryginalnej serii, będzie nadzorował projekt.
Anime Cowboy Bebop na przestrzeni lat wielokrotnie było emitowane w polskiej telewizji (przez takie programy jak Hyper, TVP Kultura i AXN SciFi). Wyprodukowany przez japońskie studio Sunrise i emitowany w latach 1998-1999 serial liczył 26 odcinków. W 2001 roku ukazało się pełnometrażowe anime Cowboy Bebop: The Movie (w naszym kraju wydane pod tytułem Kowboj Bebop). Seria zawdzięcza swój kultowy status nietypowemu połączeniu wielu z pozoru niepasujących do siebie elementów, jak kosmiczny western i muzyka jazzowa, a także dojrzałej historii wpadającej w klimat noir i slapstickowemu humorowi, które podczas oglądania nie tylko nie wydają się wymuszone (choć powinny), to w dodatku zdają się idealnie do siebie pasować.
Wcześniejsza próba „zamerykanizowania” anime przez Netfliksa pod postacią filmu Death Note spotkała się z chłodnym przyjęciem zarówno przez fanów pierwowzoru, jak i przez krytyków filmowych. Co ciekawe, mimo iż nikomu na Zachodzie jeszcze nie udało się stworzyć aktorskiej adaptacji mangi czy anime, która odniosłaby sukces, to studia filmowe się nie poddają. Oprócz Cowboya Bebopa już niedługo czeka nas premiera filmu Alita: Battle Angel w reżyserii Roberta Rodrigueza na podstawie mangi autorstwa Yukito Kishiro, a jeszcze nie tak dawno temu w kinach mogliśmy zobaczyć Ghost in the Shell w reżyserii Ruperta Sandersa (na podstawie mangi autorstwa Masamune Shirowa).