NC Soft oficjalnie anonsuje grę Auto Assault

Czy kochasz zapach materiałów radioaktywnych o poranku? Jesteś wielbicielem przerośniętych, zmutowanych i głodnych xenomorphów? A może po prostu marzyłeś kiedyś o świecie zniszczonym przez apokaliptyczną wojnę nuklearną, w którym jedyną szansą przetrwania jest poruszanie się za pomocą uzbrojonych po zęby pojazdów? Jeśli odpowiadając na te pytania, ciśnie Ci się przez zęby tylko odpowiedź „tak”, to mamy coś dla Ciebie.

O Auto Assault, grze MMO, która łączy elementy charakterystyczne dla programów RPG z bezpardonową i pozbawioną jakichkolwiek zasad walką futurystycznych samochodów, pisaliśmy ostatnio kilka razy. Dopiero jednak teraz firma NCSoft uruchomiła oficjalną stronę programu i zarzuciła nas konkretniejszymi informacjami. Jedno jest pewne. Po kontakcie z tym produktem, wielbiciele filmów sygnowanych logiem Mad Max poczują się jak w siódmym niebie.

W postnuklearnej rzeczywistości, do walki stają trzy frakcje. Pierwszą z nich są ludzie, którzy cudownym sposobem uniknęli pogłębiającej się radiacji i wynikłych w jej skutek mutacji. Drugą siłę stanowią Ci, którzy już tyle szczęścia nie mieli. Zaawansowana mutacja zdeformowała ich wygląd a także instynkt samozachowawczy, objawiający się nieustanną chęcią mordu. Ostatnią grupę stanowią Biomeki, rasa o której przypuszcza się, że nie pochodzi z tego świata.

Gracz, futurystyczny nomad, będzie przemieszczał się po postnuklearnym świecie, eliminował przeciwników i walczył o łupy oraz sławę. Wszystkie pojazdy, które zostaną mu oddane do dyspozycji (samochody, motocykle a nawet czołgi) może modyfikować według własnego widzimisię i uzbrajać w ogromną ilość środków zagłady. Tylko najlepiej skonfigurowane auta i posiadające największą siłę ognia mają szansę przetrwać, dlatego praca nad własnym pojazdem jest czynnikiem, który w Auto Assault wydaje się mieć największe znaczenie.

Program korzysta z dobrodziejstw silnika Havok 2, który pozwoli wykonywać Ci niesamowite skoki, posyłać przeszkody terenowe w powietrze a także doszczętnie je niszczyć. Nieważne czy będą to mosty, domy, płoty czy drzewa – wszystko w co da się trafić, można zdewastować! Dzięki zastosowaniu systemu modułów, wszystkie lokacje w grze zmieniają się na bieżąco – czasem dobrze jest wrócić w raz odwiedzone miejsca, aby zobaczyć coś zupełnie nowego. Podobnie sprawa wygląda z napotykanymi zdarzeniami losowymi – autorzy postarali się aby podróż przez radioaktywne pustynie nie obfitowała w ciągle te same wydarzenia.