Największe problemy Microsoftu w historii? Co dalej z Sony?

Wielki kryzys finansowy daje się we znaki nie tylko małym i średnim deweloperom oraz wydawcom, ale także gigantom rynku elektronicznej rozrywki. Dotyczy to nie tylko firmy Sony, opracowującej plan restrukturyzacji (jednym z punktów są liczne zwolnienia), ale także Microsoftu, który, jeśli wierzyć niezależnym źródłom, przeżywa największe problemy w całej 32-letniej historii koncernu.

Z informacji przedstawionych przez brytyjski serwis Independend wynika, że gigant z Redmond planuje masowe zwolnienia pracowników. Podobno mają one objąć od 10 do 17% światowej załogi koncernu. Oznacza to, że pracę w najbliższym czasie może stracić nawet 15 tysięcy spośród 90 tysięcy aktualnie zatrudnionych osób. Pozwoliłoby to firmie zaoszczędzić około 1,2 miliarda dolarów, lecz pociągnęłoby za sobą największe tego typu cięcia w historii koncernu.

Nieco większą ilością szczegółów wydaje się dysponować serwis Fudzilla. Z dokumentów, do których dotarli jego redaktorzy wynika, że o ile niektóre z dywizji – jak oddział zajmujący się promocją i produkcją konsoli Xbox – przynoszą zyski i funkcjonują bardzo dobrze, o tyle inne w związku z kryzysem i negatywnymi ocenami rynku musiały nierzadko obniżyć swoje finansowe oczekiwania na rok 2009 nawet o 90%. Ich redukcja będzie oczywiście musiała pociągnąć za sobą zwolnienia. Fudzilla nie dotarła niestety do informacji mogących potwierdzić o jakie oddziały chodzi. Szczegóły na ten temat powinniśmy jednak poznać 15 stycznia – na tydzień przed publikacją raportu finansowego za drugi kwartał 2009 roku fiskalnego (okres od 1 października do 31 grudnia).

W sieci zaczęły się również ukazywać kolejne informacje na temat obecnej sytuacji wewnątrz koncernu Sony. Na biznesowych stronach internetowego wydania gazety Times możemy przeczytać, że japońska firma już w przyszłym miesiącu opublikuje kolejne fakty na temat restrukturyzacji. Mają one dotyczyć nie tylko kolejnych zwolnień (do tej pory wspominano jedynie o redukcji 8 tysięcy miejsc pracy), ale także zamykania japońskich fabryk oraz najbardziej stratnych oddziałów koncernu. Przedstawiciele Sony zaprzeczają tym rewelacjom, twierdząc, że firma nie ma w planach ujawnienia i wprowadzenia w życie tego typu postanowień. Światowi analitycy wiedzą jednak swoje – japoński gigant musi wprowadzić liczne zmiany w marketingu oraz produkcji. W innym wypadku rywalizacja z takimi firmami, jak Nintendo czy też Apple może wymknąć się spod kontroli. Wówczas nadrobienie strat może być już niemożliwe.