autor: Maciej Myrcha
Nadciągają Distant Guns
Przedstawiciele firmy Storm Eagle Studios poinformowali o pracach nad grą Distant Guns, która powinna zadowolić strategów lubujących się w bitwach morskich. Fabuła przeniesie nas w lata 1904-05, okres wojny rosyjsko japońskiej a gra połączy w sobie historyczną zgodność przedstawionych wydarzeń, znakomity silnik graficzny (według twórców gry) i wciągającą rozgrywkę.
Przedstawiciele firmy Storm Eagle Studios poinformowali o pracach nad grą Distant Guns, która powinna zadowolić strategów lubujących się w bitwach morskich. Fabuła przeniesie nas w lata 1904-05, okres wojny rosyjsko japońskiej a gra połączy w sobie historyczną zgodność przedstawionych wydarzeń, znakomity silnik graficzny (według twórców gry) i wciągającą rozgrywkę.
Szkieletem gry jest Distant Guns 3D, autorski silnik stworzony specjalnie na potrzeby tej produkcji. Oferuje on m.in. wielopunktowe, dynamiczne źródła oświetlenia, możliwość zaprojektowania ogromych map (bitwy mogą toczyć się na obszarach 10,000 km kwadratowych - co więcej, gdy zbliżymy się do brzegu takiej mapy system automatycznie wygeneruje kolejną w oparciu o zgromadzone dane satelitarne), złożony system balistyczny (prościej mówiąc, każdy wystrzelony pocisk "obsługiwany" jest indywidualnie - trajektoria lotu, zadane obrażenia itp.) czy dynamiczne warunki pogodowe.
Po wirtualnych morzach i oceanach pływać będzie 248 szczegółowo zaprojektowanych modeli okrętów, począwszy od "zwykłych" kutrów torpedowych na krążownikach kończąc. W Distant Guns będziemy mogli pobawić się solo bądź też wkroczyć w świat rozgrywek wieloosobowych, gdzie zmierzy się do 16 graczy (poprzez LAN bądź Internet). Tutaj rodzaj ciekawostki - gdy gracz opuści rozgrywkę (w trybie multi), jego poczynaniami zacznie kierować komputer.
Chcąc zachęcić morskich strategów do zakupu swojego dzieła, panowie z Storm Eagle Studios pragną zaoferować 30 dni darmowej rozgrywki w misji Battle of Ulsan - opcja ta będzie dostępna już niedługo na oficjalnej stronie gry.