autor: Maciej Myrcha
Na temat PS3 rozważania developera
Dwudziestosiedmioletni grafik, Josh Robinson, nie omieszkał się podzielić z internautami swoimi przemyśleniami na temat konsoli PS3. A przemyślenia te są dość wiarygodne, ponieważ pracuje on w firmie, która tworzyła jedno z dem dedykowanych omawianej konsoli i prezentowanych na ubiegłorocznych targach E3.
Dwudziestosiedmioletni grafik, Josh Robinson, nie omieszkał się podzielić z internautami swoimi przemyśleniami na temat konsoli PS3. A przemyślenia te są dość wiarygodne, ponieważ pracuje on w firmie, która tworzyła jedno z dem dedykowanych omawianej konsoli i prezentowanych na ubiegłorocznych targach E3. Niestety, jego brutalna szczerość nie spodobała się przedstawicielom Sony, którzy zażądali usunięcia postu Josha ze strony serwisu Down in Front. Od czego jednak mamy cache'owanie stron w Google - kopię tekstu znajdziecie tutaj.
Z wypowiedzi Josha dowiedzieć można się m.in., iż w na targach E3 tak naprawdę nie było żadnego działającego egzemplarza konsoli (co wiedzieliśmy już dawno). Po drugie, developerzy z USA dostali 5 (słownie pięć) dev kitów, które dodatkowo wyglądały jak PeCety i 9 tygodni na stworzenie dem, które będzie można pokazać na targach. Nic więc dziwnego, iż to co zaprezentowano publiczności opierało się na sprytnych trikach programistycznych okraszonych znakomitymi efektami wizualnymi - ani jedno demo nie działało w czasie rzeczywistym i ani jedno nie było odpalone na PS3, bo wówczas konsoli po prostu nie było. Co więcej, rozmowy z osobami (głównie programiści), które zetknęły się z architekturą obu tych konsol sprowadzają się do jednego – Xbox 360 jest lepszy.
Josh krytycznie wypowiada się również o tworzonej przez jego firmie grze, która ma być podobno tytułem startowym PS3. Według niego pozycja ta nie wygląda jakby była przeznaczona na konsolę nowej generacji. Gra wygląda po prostu dobrze, ale tak wygląda też szereg innych tytułów stworzonych w ostatnim czasie. Porównując ją do obecnego stanu Gears of War na Xboxa 360, Josh stwierdził, iż ich gra nie załapuje się nawet do tej samej ligi.
Podsumowując, na początku swojej przygody z PS3 Josh był pewien, iż Sony zmiecie konkurencję z powierzchni. Jednak z biegiem czasu staje się to coraz bardziej wątpliwe - po prostu to nad czym pracują, nie można w żaden sposób określić mianem nowej generacji. A to, że nadal nie miał okazji wiedzieć nie tylko samej konsoli ale nawet kontrolera do niej, nie napawa optymizmem. Josh sądzi, iż prawdziwy potencjał gry przeznaczone na PS3 osiągną dopiero za rok, kiedy system zostanie pokazany publicznie. Tyle mniej więcej czasu potrzebują developerzy, aby stworzyć gry nowej generacji, znając już możliwości konsoli.
No cóż, albo jest to sprytnie spreparowana przez Sony próba przyciągnięcia uwagi albo "naga" prawda o PS3 - w przypadku tej drugiej opcji, naprawdę sytuacja nie wygląda dobrze.