Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 września 2024, 09:21

„Moja postać została zredukowana do kreskówkowego gnoja promującego jakąś małą grę”. Scenarzysta Days Gone ma problem z najnowszym hitem Sony, Astro Botem

Scenarzysta Days Gone zdecydował się skrytykować Bend Studio za wykorzystywanie protagonisty gry do promowania dzieł innych twórców. Według niego deweloperzy nie chronią odpowiednio swojego dziedzictwa.

Źródło fot. Sony Interactive Entertainment.
i

Aktualizacja (13 września, godz. 9:21)

Niejako w opozycji do głośnej wypowiedzi Johna Garvina, studio Bend wyraziło wielką radość z możliwości zagrania w Astro Bota. We wpisie w serwisie X czytamy:

Hej Deacon.

Świetnie się bawimy, grając w Astro Bot i spotykając podczas tej podróży innych członków rodziny PlayStation Studios.

Podzielcie się z nami swoimi zdjęciami z trybu Photo naszego ukochanego Driftera!

Głos zabrał również Jeff Ross, reżyser Days Gone. On również stanął w obronie Astro Bota.

Jestem wielkim fanem gier celebrujących gry i mocno naciskałem na dodanie innych „gamingowych motocykli” [zapewne chodzi tu o elementy wyposażenia w stylu BB z Death Stranding] do Days Gone. Nie muszę dodawać, że widok Deeka w Astro Bocie to świetna sprawa.

Oryginalna wiadomość (8 września, godz. 14:21)

Kilka dni temu do sprzedaży trafiła wysoko oceniana platformówka Astro Bot, która wypełniona jest odniesieniami do innych gier. Takie podejście nie spotkało się z ciepłym przyjęciem scenarzysty Days Gone, Johna Garvina. Skrytykował on Bend Studio za używanie protagonisty gry do promowania innych produkcji.

Zapewne wielu z Was pamięta, że na premierę Days Gone nie było najlepiej przyjętym tytułem wydanym przez Sony. Wystarczy spojrzeć na jego średnią ocen w serwisie Metacritic – oryginalna wersja na PS4 osiągnęła wynik 71/100 i nie spełniła oczekiwań japońskiego giganta. Z czasem, gdy produkcja doczekała się atrakcyjnych promocji, gracze zaczęli ją coraz bardziej doceniać, domagając się przy tym sequela. Sony nie zdecydowało się jednak dalej rozwijać marki.

Taka decyzja nie spodobała się wspomnianemu Johnowi Garvinowi. Scenarzysta Days Gone na przestrzeni ostatnich lat obwinił o porażkę gry chyba każdego, kogo się dało – od recenzentów po ludzi kupujących tytuły na wyprzedażach. Teraz oberwało się zaś odpowiedzialnemu za jej stworzenie Bend Studio. Wszystko przez wpis deweloperów w serwisie X, w którym pogratulowali Team Asobi udanej premiery Astro Bota.

  1. Do postu załączona została komiksowa grafika, na której protagonista Days Gone, Deacon St. John, siedzi na plaży i obserwuje dwa psy-roboty bawiące się piłką.
  2. Garvinowi nie spodobało się, że studio słabo „chroni swoje dziedzictwo” i sprowadza protagonistę Days Gone jedynie do roli narzędzia promującego inne marki Sony.

Mało tego – gdy jeden z internautów spróbował go delikatnie uspokoić, Garvin, nie przebierając w słowach, odpisał mu:

Ha, ha, widzę, że moja postać została zredukowana do kreskówkowego gnoja promującego jakąś małą grę, i niby to ja jestem surowy? Spocznij, bracie, dorośli rozmawiają.

Jak więc widać, w scenarzyście nadal jest bardzo dużo żalu związanego z losem jego produkcji. Prawdopodobnie więc jeszcze nie raz usłyszymy od niego słowa krytyki skierowane do osób, które jego zdaniem pogrzebały markę Days Gone.

Co się zaś tyczy Astro Bota, w grze pojawia się sporo odniesień do rozmaitych gier Sony i nie tylko. Można tu wymienić takie tytuły bądź serie, jak Journey, Spyro, Yakuza, God of War, Ape Escape, Metal Gear Solid, Okami, Bloodborne, Horizon, Final Fantasy, Crash Bandicoot, Ratchet and Clank, Silent Hill czy Days Gone właśnie. Co jednak ciekawe, w napisach końcowych gracze zauważyli kolejne nawiązania – do Stellar Blade, Rise of the Ronin, Assassin’s Creed, Beyond Good & Evil, Croca, Raymana i Wormsów. Niewykluczone więc, że w ramach aktualizacji Team Asobi wprowadzi do gry postacie związane z tymi tytułami.

Agnieszka Adamus

Agnieszka Adamus

Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.

więcej