Koparka kryptowalut z RTX 3080 w BMW. Powstała, by wkurzać graczy

Simon Byrne – człowiek odpowiedzialny za stworzenie „kryptokoparki” wyposażonej w 78 kart GeForce RTX 3080 – zbudował kolejny komputer. Tym razem jest to system zamontowany w samochodzie, w którym znajdziemy sześć układów graficznych.

W SKRÓCIE:

człowiek, który zasłynął w sieci stworzeniem „kryptokoparki” wyposażonej w 78 RTX-ów 3080 pochwalił się swoim kolejnym dziełem;
chodzi o przenośny system komputerowy zamontowany w samochodzie, którego sercem jest sześć wspomnianych kart graficznych;
sprzęt powstał, by wkurzać graczy.

Pamiętacie jeszcze Simona Byrne’a? Niedawno zasłynął on tym, że stworzył „koparkę” kryptowalut wyposażoną w 78 kart graficznych GeForce RTX 3080. Teraz „kryptogórnik” postanowił pochwalić się swoim kolejnym dziełem. Jest to zamontowany w samochodzie, mobilny system wyposażony w sześć egzemplarzy wspomnianego GPU, dzięki któremu można zarabiać także w czasie podróży (via Tom’s Hardware).

Twórca przenośnego komputera nie ukrywa, że stworzył go tylko po to, by… zirytować graczy, którzy po doniesieniach na temat jego potężnej „koparki” mieli mu za złe, że kupił tak dużo egzemplarzy karty graficznej, która wciąż jest bardzo trudno dostępna na rynku. Jak widać, łączna liczba GeForce’ów RTX 3080 w posiadaniu Simona Byrne’a powiększyła się o kolejne sześć sztuk.

Samochód, w którym zainstalowano omawiany system, to hybrydowe BMW i8. Według posiadacza komputera akumulator zamontowany w tym pojeździe jest wystarczająco mocny, by zasilić mobilną „koparkę” (potrafi zapewnić 3500 W mocy, podczas gdy komputer z sześcioma RTX-ami 3080 pobiera około 1500 W). Niestety, są i minusy takiej konfiguracji – bagażnik samochodu musi zostać otwarty, by GeForce’y się nie przegrzały.

W wypowiedzi dla portalu Tom’s Hardware Simon Byrne zdradził, czemu tak mocno angażuje się w kryptowaluty. Jak twierdzi, przyczyną nie są pieniądze.

Kryptowaluta jest oparta na otwartej technologii i zdecentralizowana. Nie wymaga zaufania i nie pozwala na ingerencję osób trzecich. Nikt nie jest jej właścicielem, ani nie kontroluje jej. Nie ma też żadnego organu zarządzającego. Kryptowaluta może i jest napędzana przez kod, ale tak naprwadę stoi za nią pełna pasji, altruistyczna społeczność, korzystająca z rozwiązań open source. Są to osoby, które dobrowolnie inwestują swój czas i energię, pomagając innym bez przymusu lub groźby przemocy. Ci ludzie zdają sobie sprawę z tego, że ich sukces jest zależny od sukcesu innych. Nie angażuję się w kryptowaluty, by szybko zarobić, choć bonus nie zaszkodzi; interesuję się tym, ponieważ jest to element wizji utopijnego świata, w którym usługi są nabywane poprzez dobrowolne relacje – powiedział Simon Byrne.