autor: Maciej Myrcha
MMO koniem pociągowym, czyli na czym zarabia Activision Blizzard
Gdy w lipcu zeszłego roku swoje siły połączyły Vivendi Games oraz Activision, dając w rezultacie nowego giganta elektronicznej rozrywki, Activision Blizzard, wszyscy zastanawiali się jaką część tortu branżowego firma potrafi „uszczknąć”. Po pierwszym kwartale po połączeniu, wiedzieliśmy, iż wspomniana korporacja radzi sobie lepiej niż dobrze - teraz, w obliczu globalnego kryzysu, też źle nie jest
Gdy w lipcu zeszłego roku swoje siły połączyły Vivendi Games oraz Activision, dając w rezultacie nowego giganta elektronicznej rozrywki, Activision Blizzard, wszyscy zastanawiali się jaką część tortu branżowego firma potrafi „uszczknąć”. Po pierwszym kwartale po połączeniu, wiedzieliśmy, iż wspomniana korporacja radzi sobie lepiej niż dobrze, a teraz, w obliczu globalnego kryzysu, też źle nie jest.
Na początku krótkie pytanie: jak myślicie, która platforma sprzętowa przyniosła firmie największy dochód? Odpowiedź, którą znajdziecie na obrazku poniżej może wydać się nieco szokująca, jednak to nie sprzedaż gier na konsole jest koniem pociągowym Activision Blizzard, a „dobre, stare” MMO, które zostawiło całą resztę daleko w tyle (oczywiście mowa o każdej z platform oddzielnie). World of Warcraft wraz z dodatkami, The Burning Crusade oraz Wrath of the Lich King, dały firmie dochód przekraczający 1.1 miliarda USD! Jest to niewiele mniej, niż zsumowana sprzedaż na pozostałe platformy. Wracając do poniższego obrazka, jak widać całkiem sporym powodzeniem cieszą się gry przeznaczone na handheldy – ich sprzedaż przyniosła firmie dochody niewiele mniejsze niż pozycje skierowane na platformy PS2 czy PS3.
Na zakończenie jeszcze jeden screen z liczbami, tym razem dający obraz, w jakim stopniu obie firmy wchodzące w skład molocha pod nazwą Activision Blizzard pracują na jego markę:
I mimo, iż kwota po stronie Blizzarda praktycznie w całości generowana jest przez WoWa z dodatkami, to i tak przekroczenie kolejny raz pułapu miliarda USD robi wrażenie. Z kolei Activision wyraźnie eksplodował, jednak mając takie topsellery jak Call of Duty czy Guitar Hero trudno się temu dziwić. Podsumowując, gratulujemy udanego roku, mając nadzieję, że w pogoni za zyskami firma nie zapomni o zwykłych graczach serwując materiały tylko najwyższej jakości.
Zainteresowanych odsyłamy do wspomnianego raportu finansowego.