autor: Marek Grochowski
Microsoft przywróci chwałę rynkowi gier PC?
Przed kilkoma dniami Skip McIlvaine, przedstawiciel Microsoftu ujawnił plany swego koncernu co do pecetowego rynku gier. Posłużyła mu do tego impreza o nazwie Microsoft Gamefest 2006, na której ansowano m.in. możliwości nowego systemu giganta z Redmond, znanego nam jako Windows Vista.
Przed kilkoma dniami Skip McIlvaine, przedstawiciel Microsoftu ujawnił plany swego koncernu co do pecetowego rynku gier. Posłużyła mu do tego impreza o nazwie Microsoft Gamefest 2006, na której ansowano m.in. możliwości nowego systemu giganta z Redmond, znanego nam jako Windows Vista.
McIlvaine dostrzegł, że zainteresowanie grami na PC ze strony sprzedawców jest o wiele niższe, niż oczekują tego gracze. W związku z tym Microsoft prowadzi już rozmowy z największymi sieciami sklepów, by wraz z nimi przywrócić blask podupadającym „blaszakom” i uczynić je alternatywą dla konsol. Program, jaki zamierza wdrożyć „mało miękki”, opiera się na promowaniu marki Games for Windows oraz utworzeniu specjalnych stoisk w różnego rodzaju domach towarowych, gdzie gracze będą mogli przetestować wybrane tytuły przed zakupem, a także bezpłatnie otrzymać DVD z demami poszczególnych gier.
Ponadto Microsoft nie zamierza zapominać o propagandzie medialnej. Wspominaliśmy już o stronie Games for Windows, przygotowywanej przez redaktorów serwisu 1Up.com i konstruowanej na podobieństwo witryny Xbox.com, a także o papierowym magazynie, tworzonym przez byłą ekipę pisma Computer Gaming World. W planach jest również uaktualnienie narzędzia Games Advisor, które pozwoli nam na sprawdzenie, czy dana gra uruchomi się na naszym sprzęcie.
Microsoft chce za wszelką cenę sprawić, by pecety traktowane były jako atrakcyjna platforma do gier. Ta chwalebna misja ma również podłoże finansowe. Koncern dostrzega, że liczba graczy, używających „blaszaków”, ciągle jest stosunkowo duża i warto byłoby zachęcić blisko 200 mln osobników, określanych jako „online PC gamers” do tego, by zainwestowali w system Windows Vista.