Marvel szuka dla Fantastycznej Czwórki reżysera na poziomie Sama Raimiego
Marvel po rezygnacji Jona Wattsa zmuszony jest szukać nowego reżysera dla filmowej Fantastycznej Czwórki. Okazuje się, że lista kandydatów jest dość długa, a studio nie spieszy się z wyborem kandydata.
Źródło fot.: YouTube
Fantastyczna Czwórka jest jednym z najważniejszych projektów, nad którymi Marvel Studios obecnie pracuje. Nic więc dziwnego, że twórcy nie chcą zatrudnić pierwszej lepszej osoby na stanowisko reżysera. Studio będzie chciało w przypadku tego projektu zaangażować osobę, która spełni oczekiwania fanów. Duża część z nich zapewne wyczekuje tego widowiska, zwłaszcza po krótkim cameo, jakie zaliczył John Krasinski w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu.
Może Cię zainteresować:
- Olać Marvela, tu macie świetny film o multiwersum
- Doktora Strange'a 2 miała otwierać makabryczna scena z Wandą
- Marvel nie da rady bez Thanosa. Nie wierzę w kolejny sukces na miarę Avengers: Endgame
Z informacji, jakie podał na Twitterze Justin Kroll, wynika, że osoby decyzyjne w Marvel Studios nie są jeszcze bliskie zawężenia potencjalnej listy kandydatów. Jego źródło podaje, że w najbliższych miesiącach nie powinniśmy liczyć na to, że poznamy nazwisko reżysera Fantastycznej Czwórki.
Co ciekawe, Kevin Feige pragnie zatrudnić na to stanowisko osobę, która będzie doskonale wiedziała co robić, aby film odniósł sukces. Za przykład podaje się tutaj Sama Raimiego, który dostał wolną rękę w przypadku Doktora Strange’a 2.
Feige oraz włodarze Marvel Studios chcą, aby potencjalny reżyser nie musiał być przez nich ciągle nadzorowany. Na razie niestety żadne konkretne dane nie przedostały się do mediów, więc nie wiadomo, jakie nazwiska brane są pod uwagę.
Niewykluczone jednak, że studio Marvel zdecyduje się na zatrudnienie bardziej doświadczonego reżysera. Taki obrót spraw sugeruje Justin Kroll, powołujący się na swoich informatorów.