autor: Artur Falkowski
Kontroler do Guitar Hero III na Wii w działaniu
Kiedy zapowiedziano, że wraz z grą Guitar Hero III w wersji na Wii otrzymamy wykorzystujący Wii-mote’a kontroler-gitarę, sporo osób zastanawiało się nad tym, jak takie połączenie będzie wyglądać w działaniu. Obecnie znamy już odpowiedź na to pytanie, a to za sprawą serwisu IGN, który kilka dni temu opublikował swoje pierwsze wrażenia z gry w GH III na Wii.
Kiedy zapowiedziano, że wraz z grą Guitar Hero III w wersji na Wii otrzymamy wykorzystujący Wii-mote’a kontroler-gitarę, sporo osób zastanawiało się nad tym, jak takie połączenie będzie wyglądać w działaniu. Obecnie znamy już odpowiedź na to pytanie, a to za sprawą serwisu IGN, który kilka dni temu opublikował swoje pierwsze wrażenia z gry w GH III na Wii.
Kształt gitary pozostanie identyczny z zastosowanym w dołączanych do wersji gry na pozostałe konsole kontrolerem. W odróżnieniu od wspomnianych, będzie można go rozebrać i dzięki temu łatwiej przechowywać. Co więcej, ściągany panel przedni pozwoli na wymianę go na inny, odmienny kolorystycznie.
Instalacja Wii-mote’a jest bardzo prosta. Najpierw odczepia się tylną część gitary, a następnie wkłada kontroler wraz z paskiem na nadgarstek do przeznaczonego do tego celu slotu. Pozostaje jedynie zamknąć obudowę i zacząć grać.
Ciekawostką jest fakt, że GH III wykorzystywać ma wbudowany w Wii-mote’a głośniczek, z którego dobiegać będą charakterystyczne zgrzyty towarzyszące nieutrafieniu w odpowiednią nutę. Wrażenia płynące z gry ulegną również wzbogaceniu dzięki wykorzystaniu wibracji (opcja niedostępna w wersjach GH III na PS3 oraz X360). Przygotowana z myślą o Wii gitara będzie wyposażona w gałkę analogową, pozwalającą na poruszanie się po menu.
Warto dodać, że nad GH III na Wii nie pracuje ekipa Neversoft, ale ściśle współpracujący z nią deweloper – Vicarious Visions. Sama gra nie będzie odbiegać od wersji na inne platformy sprzętowe, ale dzięki dodatkowym możliwościom kontrolera zapewni nieco inne wrażenia z rozgrywki.
Na premierę gry przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać – najprawdopodobniej do końca października. Póki co zainteresowanych tematem odsyłamy na łamy naszej encyklopedii.