autor: Maciej Bajorek
Koniec spekulacji na temat DirectX 9.0L
Niemałą sensację w środowisku graczy wywołała wczorajsza informacja magazynu The Inquirer jakoby Microsoft pracował nad specjalną wersją DirectX 10 dla systemu Windows XP. Dziś okazuje się, że renomowany serwis swoje „rewelacje” oparł na niesprawdzonych pogłoskach i czym prędzej je dementuje.
Niemałą sensację w środowisku graczy wywołała wczorajsza informacja magazynu The Inquirer jakoby Microsoft pracował nad specjalną wersją DirectX 10 dla systemu Windows XP. Dziś okazuje się, że renomowany serwis swoje „rewelacje” oparł na niesprawdzonych pogłoskach i czym prędzej je dementuje.
DirectX 9.0L, nowy zestaw API, miałby być odpowiednikiem „dziesiątki” dla Windows XP. Głównym powodem wypuszczenia nowej wersji byłby brak odpowiedniej ilości kart graficznych na rynku w momencie premiery Visty, wykorzystujących procedury DirectX 10. Z tego też względu, gry napisane jedynie na najnowszy system Microsoftu nie działałyby poprawnie, a przynajmniej bez znacznej ilości efektów graficznych, np. Shader Model w wersji 4.0. Przykładem takiego tytułu jest Crysis.
Dziś The Inquirer dementuje powyższe informacje i publikuje fakty. Otóż, owszem DirectX 9L to istniejący twór, aczkolwiek zaimplementowany zostanie jedynie w Viście. Po co więc dwa zestawy DirectX w nadchodzącym systemie Microsoftu? Ano dlatego, że DX9L jest specjalną wersją DirectX9, która pozwala na uruchamianie gier wykorzystujących DX9, przy użyciu nowego modelu sterowników stworzonych do Visty. Ufff…
Według dodatkowych informacji The Inquirera, Windows Areo, nowe GUI w systemie Vista, pracuje wykorzystując właśnie DirectX 9.0L.
Przy okazji: literka „L” to skrót od „Longhorn” – pierwszej, roboczej nazwy Visty.